Ktoś kradnie w jasielskim szpitalu
Nawet kilka tysięcy złotych mogą wynieść straty spowodowane regularnym okradaniem jasielskiego szpitala. Z placówki giną klamki z okien, plafoniery, zawory od kaloryferów i lustra z toalet. Dyrekcja sądzi, że za zniknięciami tych przedmiotów mogą stać odwiedzający.
Proceder trwa od niedawna, jednak jak podkreśla dyrekcja szpitala, nie zgłoszono jeszcze tego faktu organom ścigania. Dyrekcja wyklucza równie, że za zniknięciami mogą stać pracownic lub pacjenci, bo kradzieży nie zauważano na salach chorych.
Ostatnio złodzieje są coraz bezczelniejsi, okradli szkatułę z pieniędzmi w kaplicy szpitalnej oraz zabrali stułę.
Szpital póki co ogranicza się do apeli, aby zgłaszać podejrzanie wyglądające osoby.
Ze swojej strony szpital nie może jednak zbyt wiele zrobić. Nie stać go na monitoring, który można by zamontować przy wejściu do budynku.
Jeśli kradzieże się nasilą szpital powiadomi o tym fakcie organa ścigania.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
jeszcze trochę i rozbiorą szpital:smilewinkgrin: Trzeba uważać żeby złodzieje nie ukradli podgrzewanego podjazdu dla karetek.
Jeśli ktoś kradnie to na 100% PiSożyty.Oni non stop się tam kręcą.
Ostatnio złodzieje są coraz bezczelniejsi, okradli szkatułę z pieniędzmi w kaplicy szpitalnej oraz zabrali stułę.
Bo pękne ze śmiechu – to są naprawdę akcesoria do ratowania życia chorym. O pozostałym wyposażeniu co jest naprawdę niezbędne to tak tylko w tekście zamarkowano, że został skradziony. Opamiętajcie się!:yes:
Bez jaj…Są większe problemy…