JDKKultura

Muzyczny świat Leonarda Cohena w JDK

Piosenki Leonarda Cohena przeplatane opowieściami o artyście wypełniły koncert “Cohen w teatrze”, który odbył się w ostatni czwartek listopada w Jasielskim Domu Kultury. Utwory kanadyjskiego barda zabrzmiały w wykonaniu Krzysztofa Taraszki i Wojciecha Skibińskiego z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, a jego postać przybliżył przybyłym Paweł Sztompke – kierownik muzyczny Programu I Polskiego Radia.

Muzyczny świat Leonarda Cohena

Przez ponad półtorej godziny miłośnicy twórczości mistrza Leonarda, mogli posłuchać jego najpiękniejszych ballad okraszonych ciekawostkami z życia artysty. W Polsce popularyzatorem twórczości kanadyjskiego twórcy był pod koniec lat 70. oraz w 80. XX wieku Maciej Zembaty, który przetłumaczył większość tekstów Cohena i wykonywał jego utwory.

– Cohen miał ogromny sentyment do Europy Wschodniej. Uważał, że to jest to miejsce i kultura, dzięki której on mógł zaistnieć – super inteligent nowojorski. Stał się pewnego rodzaju specjalistą od wschodnioeuropejskiej poezji i ją promuje. Natomiast przywiązuję ogromną wagę do ubioru. Na każdym ze zdjęć ubrany jest perfekcyjnie. Sam zwykł mawiać, ze urodził się w garniturze i temu garniturowi pozostał wierny na zawsze – podkreślił Paweł Sztomke.

Miłośnicy twórczości artysty wysłuchali m.in. utworów „Cygańska zona”, „Zuzanna”, „Prawo”, „Jestem twój” „Jeśli wola twa” czy „Tańcz mnie po miłości kres”.

– Twórczość literacka Cohena była niezwykle ważna dla artystów dla których pisał. Zakochała się w nim Europa, natomiast w Ameryce nigdy właściwie nie mógł się mocniej przebić. Moje ostatnie spotkanie z artystą miało miejsce podczas jubileuszowego koncertu w radiowej „Trójce” 11 lat temu. On nam od razu powiedział, że nie chce śpiewać ponieważ ma narzeczoną, (Anjani Thomas – przyp. autora) która świetnie wykonuje jego piosenki. Artysta podczas koncertu patrzył na nią jak zaczarowany, ona również wydawałoby się, że każdą nutę śpiewała dla niego. W pewnym momencie jednak wyszedł i powiedział, ze względu na pamięć o Zembatym, to ja zaśpiewam ze dwa utwory, żeby nie było, że jestem już gdzieś obok. Wykonali „Never Got to Love You” i „Thanks For the Dance”. Był jednak czas, gdy był obok, pisał dla innych. To dziwne, dlatego, że właściwie dziś po latach jego twórczość jest bardziej obecna w Ameryce i Europie, aniżeli wówczas, kiedy tworzył, pisał i był na fali, bo był na fali. Był swego rodzaju bożyszczem tamtego pokolenia – dodał dziennikarz.

Koncert zakończyła jedna z najpopularniejszych ballad artysty – „Alleluja”. Publiczność nie chciała szybko rozstać się z muzykami, dlatego nie zabrakło bisu. Przybyli wysłuchali utworów „ Tańcz mnie po miłości kres” i ponownie „Alleluja”.

JDK

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x