W niektórych pokojach zagadek w naszym regionie wymagane drogi ewakuacyjne były pozastawianie… ciężkimi przedmiotami.
Piątkowa tragedia w Koszalinie, gdzie w wyniku pożaru tzw. escape roomu zginęło 5 młodych dziewczyn zapoczątkowała kontrole tego typu lokali w całej Polsce. Przez weekend strażacy badali bezpieczeństwo placówek m.in. na Podkarpaciu. Okazało się, że w kilku miejscach brakowało …gaśnic czy oznakowania ewakuacyjnego. Właścicielom wystawiono 4 mandaty.
Piątkowe wydarzenia z Koszalina wstrząsnęły całą Polską. W wyniku zaczadzenia się w płonącym „escape roomie” życie straciło pięć 15-letnich dziewczyn. Jak ustalili śledczy, pokrzywdzone w trakcie pożaru samodzielnie obiektu nie mogły opuścić, gdyż tak skonstruowane są pokoje zagadek. Jeszcze tego samego dnia Joachim Brudziński, szef MSWiA, nakazał Komendantowi Głównemu Państwowej Straży Pożarnej rozpoczęcie kontroli we wszystkich tego typu placówkach na terenie całego kraju. Podobną komendę zlecił Andrzej Babiec, szef podkarpackich strażaków.
Jakie są wyniki kontroli w naszym regionie? – Podkarpaccy strażacy skontrolowali 12 z 14 lokali, w których znajdują się escape roomy – wyjaśnia Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej. – W części z nich stwierdzili nieprawidłowości, a mowa m.in. o braku gaśnic, oznakowań ewakuacyjnych, protokołów z kontroli kominiarskiej, a także pozastawianych przedmiotami dróg ewakuacyjnych – dodaje. W związku z kontrolami, wystawiono cztery mandaty karne, a w jednym przypadku zakazano całkowitego użytkowania obiektu.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Kamil Lech
Super Nowości