Audyt, audit i… Bralczyk
Podczas dyskusji nad zaciągnięciem zobowiązań dotyczących sfinansowania nadzoru nad systemem zarządzania jakością starostwa (ISO), pojawił się temat „auditu”.
Termin ten figurował w dokumentach i przewijał się w wypowiedziach sekretarza Jadwigi Guni.
– Czy pani sekretarz może mi powiedzieć, co oznacza wyraz „audit”? – pytał radny Tadeusz Górczyk.
– Jest to, w potocznym rozumieniu, kontrola albo weryfikacja – tłumaczyła Jadwiga Gunia – Nie należy mylić tego z pojęciem „audyt” w rozumieniu ustawy o finansach publicznych – dodała.
– Audit? Nie ma takiego wyrazu w żadnym słowniku – przekonywał Górczyk.
Sekretarz wyjaśniła, że słowo to używane jest w języku urzędniczym. Przyznał jej rację starosta Adam Kmiecik.
– Pana radnego dotknęły te same wątpliwość, co mnie. Jednak pani zajmująca się certyfikacją wyjaśniła mi, żeby odróżnić od całej reszty audytów, to w normie ISO mówi się o „audicie” i „auditorach” – tłumaczył Kmiecik.
Do rozmowy włączył się Mariusz Sepioł, który powołał się na opinię językoznawcy prof. Jerzego Bralczyka.
– Nie tak dawno słyszałem audycję w „Trójce”, prof. Bralczyk wypowiadał się na ten temat i rzeczywiście nie istnieje takie słowo – tłumaczył Sepioł. – Zostało ono wymyślone przez urzędników w sztuczny sposób. Nie powinniśmy go używać, jest to typowa nowomowa urzędnicza, która wprowadza bełkot – mówił Sepioł.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
czy Betlej z Latoszkiem ( ostatnie zdjęcie )
grają w łapki za Panem Sepiołem?
Jacy urzędnicy taki język.Im chodzi o to by nikt ni cholery nie kumał co robią by nic nie robić a brać pieniądze w świętej od lat rodzinie znajomków.Nawet język polski jest dla nich potwarzą.Robią wszystko by unitom,po-wcom wleżć do dupy bez bumagi.:upset:
Słowo audit obowiązuje też w języku 'akademickim', a ze polskie słowniki nie nadążają za postępem cywilizacyjnym to już inna historia. Niemniej jeśli tylko pojawił się powód żeby odejść od sedna dyskusji to oczywiście musieli to wykorzystać.
audyt nie jest kontrolą B) a szeroko pojętą oceną zgodności, badaniem problemu jakości jeśli chodzi o pojęcie związane z jej zarządzaniem.:yes:
audyt nie jest kontrolą B) a szeroko pojętą oceną zgodności, badaniem problemu jakości jeśli chodzi o pojęcie związane z jej zarządzaniem.:yes:
Cała ta dyskusja jest bezsensowna. Rację miała ta osoba, która powiedziała ze w ISO jest audit. I koniec kropka. Kto nie wierzy, niech weźmie sobie normę PN-ISO 9001. Jest ona napisana po angielsku i po polsku. Zarówno w polskiej wersji jak i angielskiej napisane jest "audit". Jest to słowo angielskie i nie należy go starać się "przerabiać" na język polski.