Drugie życie
Jeśli tak wygląda śmierć, to nie ma się czego bać
REGION. – Byłem w ciemnym tunelu. Na jego końcu którego widziałem jasność. Czułem słodkość i chęć nawiązania kontaktu z ludźmi, którzy byli po tamtej stronie – relacjonuje pan Andrzej, który kilka miesięcy temu przeżył śmierć kliniczną.
Z ludźmi, których widział dzieliła go jednak jakaś niewidzialna szyba. – Mówiłem coś do nich, a oni w ogóle nie zwracali na mnie uwagi. Jakby nie czuli mojej obecności, nie słyszeli mojego głosu. Mimo to nie bałem się ich. Czułem cudowną słodkość i spokój. To było coś niesamowitego – wspomina mężczyzna.
Czy coś jest po drugiej stronie?
W życie po śmierci chce wierzyć większość z nas. Tracąc bliskich lub przyjaciół tłumaczymy sobie, że po śmierci trafiają do lepszego świata. Chcemy wierzyć, że po śmierci jest coś jeszcze. Co? Tego nikomu nie udało się dowiedzieć. Ludzie, którzy byli na granicy życia i śmierci, którzy przeżyli śmierć kliniczną w wielu przypadkach mówią o czarnym tunelu i jasnym, ciepłym świetle.
(…)
Szczegóły w numerze – strona 3.
/wz-s/
Nowe Podkarpacie
też tam chciałam iść, ale mnie nie chcieli
też tam chciałam iść, ale mnie nie chcieli