Przegląd mediów
Elektryczne hulajnogi z Jasła
Na niemiecki rynek liczą także konstruktorzy z Jasła. Swój ekologiczny miejski pojazd zaprezentowali na niemieckich targach lotniczych i niemal natychmiast elektryczną hulajnogą zainteresowali się producenci. Patrząc na zatłoczone w ten weekend drogi pewnie możemy być spokojni o przyszłość takiej hulajnogi.
Nad konstrukcją elektrycznej hulajnogi bracia Preisnerowie pracowali rok. To ich pasja bo na co dzień mają inne zajęcia. Pojazd wykonany jest z laminatów z włókna szklanego jakie stosuje się przy budowie samolotów. Choć obudowy są 10-krotnie droższe od np. metalowych czy plastikowych to jak zapewniają konstruktorzy ich atutem jest lekkość i wytrzymałość. W efekcie powstał pojazd, którym wygodnie można poruszać się po mieście…
TVP Rzeszów
super sprawa! TO WLASNIE JEST PRZYSZLOSC..sami musimy tworzyc i potem sprzedawac..niech tylko nie zapomna o patencie. Miasto jakby bylo sprytne stalo by sie udzialowcem spolki i dalo miejsce i ulgi na zatrudnienie, zeby ten pomysl realizowac.
w jasle niczego nie potrafia dofinansować bravooo
dalsza rodzina Ryśka?
Wreszcie dzieje się w tym mieście coś ciekawego i wartego uwagi! Oby tak dalej.
Jaka by była Panowie cena takiego pojazdu? 🙂
Hm….trochę to śmieszne i niepraktyczne 😛 w lecie – rower, w zimie i tak każdy wybierze samochód 😛
Kurcze, ale fajne pojazdy sam bym kupił. Cikawe jak się na tym jrdzie., ale wyglądaja czadowo.
Czy to nie jest ten sam facet co robił samochód elektryczny dla Rometa i lądowisko w Jaśle ?
czy ktoś się orientuje czy to możne synowie albo jakaś rodzina Ryszarda P?
Coś wspaniałego. Może to i nie tanie ale liczy sie pomysł i praktyczność. Uważam że takich ludzi należy docenić , wykorzystać ich pomysł i sprzęt na ,,naszym podwórku” . Inni też to zobaczą. Wyciągajmy na światło dziennie ludzi z pomysłem bo to nasza przyszłość. Mam na myśli nasze kochane Jasełko.
Leszek ,nie marnujesz swojego życia !!!! ,brawo wciągaj chłopaków i pokaż , że potrafią . Szkoda , że niewielu się potrafi cieszyć z tego
Daj Boże więcej takich pomysłów !!!! Irena
Dla ciekawskich. nie jest to rodzina z Panem Ryszardem. I dla spostrzegawczych. Inna pisownia tegoż nazwiska.
Ja nie wyobrazam siebie na takim czyms
takie rzeczy już są, jedyne co zastanawia to obudowa z wlokna, ale czemu ona ma sluzyc? generalnie artykul jest niedopracowany…a szkoda 🙂 w warszawie mozna zakupic elektryczne skutery, ktore maja zasieg okolo 50 km na jednym ladowaniu a przejechanie 100 km kosztuje 3 zl…ciekaw jestem jak ma sie sprawa tego urzadzenia, nie trzeba homologacji, nie trzeba kasku, ladowac i jechac, jaka cena, ile 'pali’? dajcie odnosnik albo napiszcie cos wiecej…eh…
Powiem tak widziałem osobiście, bardzo ciche i niesamowicie przyśpiesza 🙂 jest też wersja z siedzeniem i kuferkiem.
cena 4-5 tys podobno