Lotos Jasło dotknął kryzys finansowy
– Nas też dotknął kryzys finansowy – przyznaje Robert Bialik, prezes Lotos Jasło. Rok ubiegły kończą ze stratą 7 mln zł, a jeszcze w lipcu był milion na plusie.
Robert Bialik pokazuje teren Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie powstać ma zakład przerobu zużytych olejów. (MAREK DYBAŚ)
– Teraz większość przedsiębiorstw nie myśli o dodatkowym inwestowaniu, ale o tym, by przetrwać, utrzymać załogę – podkreśla prezes.
Lotos Jasło to zakład ze 120 – letnią tradycją.
– Jest stary, inaczej zorganizowany niż gdyby ktoś budował go teraz od podstaw. Czeka nas jeszcze dużo pracy typu porządkowego, chodzi o usunięcie zbędnych połączeń, rurociągów, części budynków, które do niczego się nie nadają i są w opłakanym stanie. Ale nie da się tego robić z dnia na dzień, wszystko wymaga wielu uzgodnień z urzędami.
To był trudny rok dla Lotos Jasło
Skończyli z przerobem ropy naftowej, bo przestało się to opłacać. Teraz nastawiają się na recykling olejów odpadowych i tworzyw sztucznych. We wrześniu ruszyła linia do regranulacji odpadów poliolefinowych. Poprzedni zarząd zapowiadał, że ruszy zakład produkujący świece, ale zrezygnowano z tego.
A co będzie? Fabryka materiałów hydroizolacyjnych, głównie papy potrzebnej przy budowie dróg. Ruszy na przełomie marca i kwietnia. Załoga to przede wszystkim byli pracownicy Lotos Jasło. W październiku zatrudniono tam 35 osób, w lutym przybędzie 11 osób.
Są nowe plany
– Z inwestorem zagranicznym chcemy wybudować zakład przerobu zużytych olejów – zdradza prezes Bialik.
Inwestycja kosztować ma 20 – 30 mln euro. Lotos aportem wniesie teren, blisko 70 tys. m kw., i instalację, która od chwili zaprzestania przerobu ropy naftowej stoi nieczynna. Partner zewnętrzny da technologie i kapitał na uruchomienie działalności. Zatrudnią głównie byłych pracowników, ok. 35-ciu. Budowa ma ruszyć w trzecim kwartale a produkcja pod koniec 2010 r.
Nie ma ryzyka? – Zawsze jakieś jest, ale wiem, że bank, który finansuje zadanie, dał już inwestorowi zagranicznemu promesę.
Miasto też skorzysta
– Będzie to spółka z siedzibą w Jaśle, dlatego wszelkie należności finansowe będą wpływały do kasy miasta – podkreśla Roman Kościow – wiceprzewodniczący RMJ, pracownik Lotos Jasło.
Jasielska spółka zarabiać ma głównie na sprzedaży usług i produktów na rzecz spółek na miejscu. Chodzi o magazynowanie i dystrybucję paliw, produkcję ciężkiego oleju opałowego dla Lotos Asfalt, ochronę środowiska i dystrybucję paliw. Na terenie byłej rafinerii jest 6 stacji, dodatkowe 4 należą do Grupy Lotos i Lotos Paliwa.
Ewa Wawro
Nowiny24.pl
Jest nadzieja ludzie,że w Jaśle przestanie śmierdzieć.Oj,to dobrze,to dobrze!!!Lotoć będziemy mogli po świeżym powietrzu.I patrzcie 120 lat trzeba było na to czekać,by współczesność sama problem se rozwiązała.Pracy nie bydzie,ale jak bydzie pachło????Trochę trza jeszcze poczekać,ale jest nadzieja,jest i to rzecz pierwszej klasy.
Rafineria Nafty Niegłowice Gartenberg & Shreier AG to był pierwszy zakład na tym terenie więc niech Lotos nie przywłaszcza sobie prawa do naszej tradycji.
Zgadzam się. To jest nadużycie. 120 letnią tradycję jasielskiego zakładu sztucznie dokleja się do marki LOTOS.
Lotos dotknął kryzys,a mnie kryzysica(hehe):lol: