Niska cena paliw cieszy kierowców, lecz martwi ministra finansów
Budżet państwa traci codziennie kilkanaście milionów złotych. Te pieniądze zostają w kieszeni kierowców. Dlaczego? Bo podatek VAT do każdego litra sprzedanego paliwa jest o około 30 gr mniejszy niż w lipcu ubiegłego roku. W dodatku ilość sprzedawanych paliw nie rośnie, lecz maleje.
Rząd myśli więc, jak powiększyć budżetowe dochody od produkcji i sprzedaży paliw. Ponad połowę ceny detalicznej litra benzyn i oleju napędowego stanowią podatki: VAT, akcyza i opłata paliwowa. Kryzys i spowolnienie w wielu sektorach gospodarki spowodowały zmniejszenie zużycia paliw płynnych.
– W stosunku do prognoz, obniżeniu uległa dynamika wzrostu konsumpcji dla wszystkich gatunków paliw – mówi Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
– Obawiam się, że w bieżącym roku wzrost sprzedaży paliw może okazać się nierealny – uważa Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. – Tym bardziej że producenci i importerzy nie wykluczają wzrostu cen. Na razie są one w miarę stabilne w stosunku do słabości złotówki i średnich cen, jakie są w krajach UE. Wydaje mi się, że ten rok nie przyniesie raczej gwałtownych zmian pod tym względem, Cena benzyny nie przekroczy w tym roku poziomu 5 zł/l.
Już latem ubiegłego roku analitycy rynków paliwowych straszyli, że litr najpopularniejszej benzyny, bezołowiowej 95, może kosztować około 5 zł. Jednak światowa recesja gospodarcza i gwałtowny spadek popytu na paliwa, spowodowały, że ropa naftowa potaniała ponadtrzykrotnie, a w ślad za nią staniały paliwa gotowe.
Najniższą cenę litra benzyny, 2,98 zł, odnotowano w pierwszej połowie stycznia. W tej cenie podatek VAT wynosił 53 gr. W lipcu 2008 r., gdy benzyna kosztowała 4,70 zł, z każdego sprzedanego litra do budżetu państwa trafiało 85 gr VAT-u. Codzienne przychody budżetowe zmalały więc o kilkanaście milionów złotych.
Mimo stosunkowo niskiej ceny paliw, ich zużycie jest w bieżącym roku o kilka procent mniejsze niż w ubiegłym. Powoduje to również zmniejszenie wpływów do budżetu z tytułu podatku akcyzowego. Jak temu przeciwdziałać? Rząd myśli nad tym, jak podnieść cenę paliw, a tym samym zwiększyć w niej udział podatku VAT. Kto myśli, ten w końcu wymyśli. Kierowcy mogą się więc spodziewać, że podróżowanie samochodem w sezonie urlopowym nie będzie tak tanie, jak mogłoby się to obecnie wydawać.
Krzysztof Rokosz
Super Nowości
Gorące tematy, na które dyskutuje się w Internecie (zachowana pisownia oryginalna)
Jest popyt – drożeje, brak popytu – drożeje złotówka za mocna – drożeje, złotówka za słaba – drożeje. W tym kraju każda okazja jest dobra, żeby kogoś wykiwać.
~kiwacz
Jestem drobnym wytwórcą i ostatnio słabiej sprzedają się moje wyroby. Od jutra podnoszę cenę i będę miał więcej pieniędzy. Że ja wcześniej na to nie wpadłem.
~pterodaktylus
ZŁODZIEJE !!! koncerny paliwowe w szczególności PKN ORLEN to banda złodziei. Ktoś powie, że jest inaczej ??
~bartek wawa
Trzeba podnieść cenę, bo zabraknie na premie dla prezesów! I to natychmiast, bo biedaczyska jeszcze poumierają z głodu!
~podkarpacki
Złodzieje czy Bandyci. Zastanawiam się, czy te prognozy są snute przez Bandytów, Złodziei, a może Mafię??
Polska nie jest bezludną wyspą, zastanówcie się zanim zaczniecie Nas ogłupiać….Jesteśmy częścią Europy, gdzie również można kupić paliwa do samochodów
~realista
Trzeba być „Mega ekspertem” żeby stwierdzić, że w tym roku cena benzyny nie powinna jednak przekroczyć 5 złotych. To ja się KU..A pytam – to mało?? Najlepiej jak złodzieje zrobią od razu 10 złotych, zobaczymy wtedy, ile benzyny będą tankować Polacy.
~Kris
Nasze paliwa wciąż są tańsze o 50 gr do 1 zł na litrze. A PENSJE????
SKANDAL!!!
~Polak
Kłamstwo!!! Mam znajomych, którzy prowadzą stacje benzynowe i sprzedaż paliwa, po obniżeniu cen, wzrosła im o 1/3 !!!
~d
Polska to dziwny kraj… myślałem że jak się obniża ceny, zachęca się konsumentów do kupowania.. Rok temu paliwo kosztowało grubo ponad 4 zł, spadło do ok. 3 zł, wzrosło do 3,90 i z tego powodu znów wszystko drożeje.
~mk
nic nowego Jak cena znów pójdzie w górę, to mniej ludzi będzie tankować, czyli nic nie osiągną i tak w kółko.
~wavi
DOSZLIŚMY DO SEDNA, ŻE CENA PALIWA ZAWSZE BĘDZIE ROSŁA NIEZALEŻNIE OD POPYTU, A MY SZARACZKI BĘDZIEMY DAWAĆ ROBIĆ Z SIEBIE WAŁA TEŻ NIEZALEŻNIE OD POPYTU. PAŃSTWA APETYT NA PODATEK Z WACHY JEST NIEOGRANICZONY. CZEKAM NA CENE 10 ZŁ/1L ZOBACZYMY JAK SPADNIE POPYT I ILE WTEDY ZAROBI PAŃSTWO I PRZETWÓRNIE.
~amen666
to jest jakieś chore Jak tankujemy, to ceny rosną, bo za duży popyt. Jak nie tankujem, to ceny też rosną, bo mniejsza opłacalność. Boszzzz…..
~mm
ropa na giełdzie w dół na stacji bez zmian, ropa bez zmian na stacji cena w górę kocham tę politykę Orlenu. 🙂
~matt
znowu zacznę jeździć rowerem niech upadają rafinerie, mam to w zupie.
~mostu
aaaaaahahahahahaha… a to wykształciuchy…. Popyt spada – cena spada. No to jakaś nowa ekonomia… Brawo, brawo!! POZIOM spada. Zażenowanie rośnie…
~Ciemny. Q7
Co jest lepsze? Więcej zarobić za tańszy produkt?
Czy mniej zarobić za droższy? Prosta kalkulacja, lepiej byłoby im obniżyć cenę, żeby zachęcić do częstego tankowania, a nie podnieść, żeby wyrównać sobie straty, bo jeszcze mniej ludzi będzie tankowało. Nawet moje dziecko, które uczy się dopiero w podstawówce to rozumie.
~MaN
Za mało tankujemy? Dajcie ludziom lepiej zarobić, a nie sami się dzielicie, albo obniżcie ceny to będziemy tankować więcej-proste nie!!! Ale nie u nas, w Polsce ludzie zarządzający firmami zarabiają setki tysięcy jak nie miliony rocznie, a tym którzy na nich zapier….ją i tracą zdrowie rzucają ochłapy, a potem płaczą że kryzys, że za mało tankują, nie kupują telewizorów itp. A za co? Pytam, za co?
~pytacz
Nie no, trzeba by do tego dobrego lekarza. Większej durnoty dawno nie słyszałem. Ci tak zwani specjaliści od ekonomii, to chyba z psychiatryka nawiali, mam nadzieję, że w następne wybory naród wreszcie się obudzi, bo do reszty nas zrujnują.
~ADAM2
Spoko! Bardzo logiczne! Jak benzyna będzie po 5 zł, to wszyscy się z pewnością rzucą na nią bez opamiętania. Już widzę te kolejki na stacjach!
~mickick
Koncerny naftowe same sobie zrobiły krzywdę Przez ostatnie parę lat bezwzględnie windowano cenę paliw do niebotycznych wręcz granic. Wszystko wydawało się ok., ludzie dalej lali drogą benzynę, a producenci paliw cieszyli się krociowymi zyskami tylko w miedzyczasie ślepe, zachłanne świnie nie zobaczyły, że ludzie broniąc się przed drożyzną zaczęli kupować inne auta, bardziej ekonomiczne. Nie potrzebowali już 150 litrów paliwa na miesiąc, a jedynie 100. Teraz twierdzą, że produkcja jest nieopłacalna jak podniosą ceny paliw, to będzie kwestia czasu jak ludzie zaczną kupować tylko samochody hybrydowe, które palą 4 litry na 100 km.
~Apollo
przekręt :powymieniali ludzie okna, ocieplili budynki powymieniali ludzie okna ocieplili budynki no to gaz do góry , powymieniali ludzie żarówki sprzęt AGD, no to prąd do góry, powymieniali ludzie samochody, oszczędzają, no to paliwa do góry
~obserwator
Już niedługo Lud wyjdzie na ulicę domagać się swojego! „to nie ludzie powinni się bać władzy tylko władza ludzi!”…. kto to powiedział?
~skok przez płotek
Nie dajcie się nabrać, oni mają nas za idiotów pewnie myślą, że jak napiszą, że będzie drożała, to polecimy szybko robić zapasy, żeby sprzedaż wzrosła,
~madmaxx
A CO NA TO ODPOWIEDNIE URZĘDY?! ORLENOWI I LOTOSOWI JESZCZE MAŁO?! OBNIŻCIE CENĘ I ZACZNĄ KUPOWAĆ WIĘCEJ – TERAZ JEST DEMOKRACJA NIE KOMUNA!!!! BANDA ZŁODZIEI WALI NAS RÓWNO A RZĄDY – PO KOLEI UDAJĄ GŁUPA.
~Daleki
ja tu czegoś nie rozumiem. Ropa potaniała ze 150 USD/baryłkę do ok 40 USD a benzyna jest po 4.70 zł/l więc spadła minimalnie. Przecież rafinerie kupują surowiec bardzo tanio, dlaczego wiec my kierowcy płacimy tak horendalnie wysokie ceny. Autor pisze 'mimo stosunkowo niskiej ceny..' to ma byc niska cena?? w kazachstanie benzyna jest po 2 zł/l