Syndyk Krośnieńskich Hut Szkła zwolnił prezesów
Od dziś w Krośnieńskich Hutach Szkła nie pracują prezes i wiceprezesi. Syndyk dał wypowiedzenia 27 osobom, m.in. konsultantom i doradcom.
Prezes Waldemar Książczak oraz pozostali członkowie zarządu nie są już pracownikami huty. Syndyk wręczył im wypowiedzenia. Razem z nimi pracę straciło ponad 20 osób, które nie były potrzebne w spółce.
– Po ogłoszeniu upadłości zarząd i tak nie mógł wykonywać swoich obowiązków, więc stanowił jedynie koszt dla firmy – tłumaczy syndyk. (Fot. Tomasz Jefimow)
– Po ogłoszeniu upadłości zarząd i tak nie mógł wykonywać swoich obowiązków, więc stanowił jedynie koszt dla firmy – tłumaczy syndyk.
Jaki – tego syndyk nie ujawnia. Wiadomo jednak, że zwolnionym trzeba będzie zapłacić odprawy, zgodnie z kodeksem pracy. Nawet te osoby, które zostały zatrudnione w spółce niedawno, miały umowy przewidujące 3-miesięczny okres wypowiedzenia.
Syndyk tłumaczy, że zwolnił osoby, które nie wykonywały żadnej konkretnej pracy w hucie, a korzystały z przywilejów, np. służbowych samochodów i innych bonusów, zagwarantowanych w umowach.
Syndyk zapowiedział, że w kwietniu nikt z załogi nie dostanie wypowiedzenia. Nie wykluczone, że w maju także nie będzie zwolnień.
– To będzie zależało od potrzeb produkcyjnych. Zależy mi na tym, żeby ludzie pracowali, dopóki są zamówienia na szkło – mówi Marek Leszczak.
Syndykowi udało się podpisać kontrakt z IKEA, trwają rozmowy z MAKRO.
Ogłoszona 27 marca upadłość likwidacyjna KHS pozostała nieprawomocna. Byli prezesi w ub. tygodniu złożyli zażalenie na postanowienie sądu. Skarga czeka na rozstrzygnięcie.
Ewa Gorczyca
Nowiny24.pl
w końcu coś pozytywnego sie dzieje,za dużo było tych od doractw i na "kierowniczych" stołkach
Przydałby sie taki syndyk w Nowym Stylu gdzie na jednego fizycznego przypada jeden umysłowy:)gdzie pełno kierowników dyrektorów i prezesów hehe