Tadeusz Górczyk: zrobię wszystko, by nie zwalniać ludzi z telewizji
Tadeusz Górczyk, nowy szef oddziału TVP w Rzeszowie, twierdzi, że ma doświadczenie w pracy w mediach, bo redagował gazetki i prowadził lokalne stacje radiowe.
Nowy dyrektor, lekko speszony obecnością licznej grupy dziennikarzy podczas wczorajszej konferencji prasowej, wyjaśnił, że ma trzyletni kontrakt i jest zatrudniony na stanowisku głównego specjalisty.
– Obecnie nie należę do żadnej partii i nie mam zamiaru z żadną się wiązać, choć mam poglądy polityczne – oświadczył dyrektor Górczyk. (KRZYSZTOF ŁOKAJ)
Przyszedłem, by poprawić sytuację finansową
– Byłem kiedyś członkiem partii (PC, a później PiS – przyp. red.), ale teraz nie należę do żadnej i nie mam zamiaru z żadną się wiązać, choć mam poglądy polityczne – oświadczył Górczyk. – Wywodzę się z Solidarności, więc bliskie są mi ugrupowania prawicowe i ludowe.
Dziennikarze dociekali, dlaczego Górczyk został szefem i jakie były powody odwołania Jerzego Oleszkowicza. Jasnej odpowiedzi nie dostali.
Dyrektor, lekko zdenerwowany, powiedział: – Cenię pana Jerzego Oleszkowicza i chcę, żeby został w telewizji. Chcę wykorzystać jego doświadczenie. Przyszedłem tu, żeby poprawić sytuację finansową, bo ośrodek zamknął rok stratą, choć zatoru finansowego nie ma.
Zwolnień nie będzie
Na pytanie, co z kierownictwem oddziału i zespołem, dyrektor odpowiedział, że rewolucji nie będzie.
– Zwolnień nie będzie, choć 28 stycznia zbiera się rada nadzorcza i nie wiadomo, jak się sprawy potoczą. Ale ja będę robił wszystko, żeby nie zwalniać – zapewnił. – Jakie będą moje dalsze ruchy, powiem po zebraniu rady. Na razie zaglądnąłem w papiery i muszę to wszystko ogarnąć.
Pracownicy nie chcą takiego dyrektora
Pracownicy i dziennikarze nie są zadowoleni z nominacji Górczyka. Oficjalnie mają zakaz udzielania jakichkolwiek informacji. Prywatnie mówią, że ta nominacja to skandal i zbierają podpisy pod protestem.
Andrzej Potocki, szef Solidarności w rzeszowskim ośrodku, zwołał zebranie na wczorajszy wieczór. W momencie zamykania tego numeru gazety związkowcy jeszcze dyskutowali o formie ewentualnego protestu.
W telewizji mówi się, że za nominacją Górczyka stoi minister Jan Bury, poseł PSL.
Małgorzata Froń
Nowiny24.pl
Ja nie wiem,ale Rada Nadzorcza może nie klepnąć nowego szeryfa TV Rzeszów-co oznacza,ze może new dyrektor nie zdążyć faktycznie zwolnić kogokolwiek,a swój gratis załapany fotelik.Ja nie wiele widziałam w swoim krótkim życiu,ale,to co pisze p.red.Froń w ostatnim zdaniu,graniczy z prawdą.A to co ludzie chcą,o co walczą,nie ma znaczenia dla władzy.Zresztą to właśnie TV sama uczy ,że to prawidło.Co dalej-jak mawia Kosobudzka przez dwa "Ł"-sie zobaczy…