W cieniu Czarnych Jasło
Piłka nożna – V liga po sezonie 2009/10
Spadkowicz z IV ligi – jasielscy Czarni byli od początku sezonu zdecydowanym faworytem i – mimo, iż w sporcie wszystko jest możliwe – w zasadzie awans zapewnili sobie już na półmetku rozgrywek. Inna rzecz, że zarówno organizacyjnie jak i finansowo, żadnego innego klubu nie stać na grę w IV lidze. Za plecami zespołu Jerzego Daniły rywalizowano bardziej o prestiż.
fot. Marek Dybaś
Znacznie ciekawsza była walka o utrzymanie, ale też tylko do pewnego momentu. Przykre, że kluby o bardzo dobrych zapleczach socjalnych w przyszłym sezonie nie będą już grały w V lidze. Zamczysko Odrzykoń, któremu budynku klubowego oraz szatni mogłyby pozazdrościć drużyny z wyższych lig, zostało wycofane z rozgrywek, a Start Rymanów z bardzo ładnym stadionem, dotknął kryzys personalny.
Drugim spadkowiczem została Kotwica Korczyna, mająca w swoich szeregach piłkarzy o dużym potencjale. Przygoda z V ligą dla podopiecznych Roberta Gorzynika trwała tylko rok. Kluby bardzo mocno odczuwały kryzys.
Wielu zawodników emigrowało za pracą, co odbiło się niekorzystnie na wynikach drużyn. Królem strzelców został Robert Szalony z Czarnych, zdobywca 31 goli. Tylko Paweł Krauz z GKS Krościenko Wyżne-Pustyny rywalizował z nim o miano najskuteczniejszego snajpera.
Bogdan Hućko
Nowe Podkarpacie