Rozmaitości i ciekawostki

Walka szesnastu najlepszych

Szesnastka najwybitniejszych snookerzystów rozpoczęła zmagania w 44 edycji Turnieju Masters, rozgrywanym w Londynie. W Alexandra Palace wystąpią najlepsi w klasyfikacji rankingowej, a tytułu zdobytego dwanaście miesięcy temu bronić będzie Ronnie O’Sullivan.

Walka szesnastu najlepszych

Mecz rozpoczęcia pomiędzy Markiem Selbim a Markiem Williamsem był niezwykle emocjonujący, a rozstrzygnięcie pojedynku przyniósł dopiero 11 frejm, z którego zwycięsko wyszedł Mark Williams. Niestety Mistrz Świata, Selby, musiał się pożegnać z tegorocznym Mastersem.

Sporo emocji dostarczyło starcie Marka Allena i Luki Brecela. Mimo, że mecz zakończył się zwycięstwem M. Allena 6:3, to mecz był pełen dramaturgii i zmieniających się sytuacji.

Początek meczu dla Irlandczyka nie był zbyt udany. Szybkie złożenia do wbicia, trochę nerwowości i nie zawsze było dobre pozycjonowanie. W rezultacie, po 5 frejmach Brecel prowadził 3:2. Allen jednak wrócił do swojej dobrej, stabilnej gry, reprezentował ciekawe, oryginalne zagrania i bardzo szybko doprowadził do remisu. Warto zaznaczyć, że Belg ponad pół godziny pozostawał bez wbicia, a Irlandczyk się rozgrzewał i grał coraz lepiej. Remis dawał sytuację wyjściową, każdy z zawodników znajdował się na półmetku do sukcesu. Mimo, że do wygrania kolejnego frejmu olbrzymią szansę miał Brecel, to jej nie wykorzystał. Potem było już dla Belga coraz trudniej. Irlandczyk spudłował kilka ważnych długich bil, ale i tak jego skuteczność wbicia na długich bilach wynosiła 88%.

Frejm 7 opierał się o grę taktyczną, kibice mogli delektować się świetnymi odstawnymi, ustawianymi snookerami, a Brecel miał frejma w zasięgu ręki, Ci którzy postawili na niego w energy casino mieli powody do zadowolenia. Jednak młodość i brak doświadczenia zadziałały na niekorzyść Belga. Kolejny frejm został powtórzony, a z wszystkich następny Allen wyszedł zwycięsko.

Po wygraniu przez Allena dwóch frejmów z rzędu, Brecel tracił siły i motywację do walki. O ile połowa meczu była wyrównana, to druga część stanowiła dominację Irlandczyka. Belg starał się zagrywać nietypowo, jednak po błędnych zagraniach zostawiał Allenowi stół łatwy do sczyszczenia. Irlandczyk szanse wykorzystał i w bardzo szybkim tempie budował swój ostatni brejk. W niecałe 4,5 minuty zamknął ostatni brejk kolejną setką w tym meczu.

Luka Brecel był debiutantem w turnieju, mimo to zaprezentował się całkiem dobrze. Nie wykorzystał kilku okazji, szczególnie fatalny był faul, kiedy w kieszeni, po w biciu brązowej bili znalazła się także biała. Specjaliści twierdzą, że to był zwrotny moment meczu dla Belga.

Allen jest drugim ćwierćfinalistą turnieju i w kolejnym pojedynku spotka się ze zwycięzcą spotkania Ronniego O’Sullivana z Marco Fu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x