Z roku na rok coraz więcej kibiców obstawia w sposób legalny różne zdarzenia sportowe u bukmacherów. Dzięki usługom online klienci mają bardzo ułatwiony dostęp do bukmachera i bez wychodzenia z domu mogą zawierać zakłady wzajemne w legalnych firmach. Spółki oferujące usługi bukmacherskie odprowadzają podatki do Skarbu Państwa, a wartość całego legalnego rynku bukmacherskiego osiągnęła już ponad pięć miliardów złotych.
W 2018 roku wpływ do budżetu pochodzący z podatków od gier bukmacherskich wyniósł 622 miliony złotych. To o połowę więcej niż dochód uzyskany w 2017 roku. Już teraz jest pewne, że kwota za rok 2019 będzie jeszcze większa, bowiem w pierwszym kwartale roku, łączny podatek od legalnych bukmacherów wyniósł 193 miliony złotych. Podatki pochodzące z branży bukmacherskiej przewyższyły te, które są odprowadzane z gier liczbowych oraz losowych. Przez wiele lat to właśnie ta gałąź dawała najwięcej wpływów do Skarbu Państwa z sektora hazardowego.
Największe obroty i zyski na rynku legalnych bukmacherów generują bukmacherzy STS oraz Fortuna. Ta dwójka bukmacherskich krezusów ma pod swoją kontrolą ok. 80% legalnego rynku zakładów w Polsce! Firma STS kontroluje bowiem niemal 50% tego rynku, a Fortuna ok. 30%. Jednak legalnie można grać przez Internet u 14 bukmacherów, a ilość ta sukcesywnie wzrasta. Nowelizacja prawa przeprowadzona w 2016 r. „usunęła” z rynku mnóstwo nielegalnych firm, do czego przyczyniło się m.in. wprowadzenie rejestru domen zakazanych.
Jeszcze kilka lat temu gracze chętnie korzystali z nielegalnych zakładów, kuszeni większą wygraną wynikającą m.in. z braku podatków. W pewnym momencie doszło nawet do tak absurdalnej sytuacji, że nielegalni bukmacherzy kontrolowali ponad 90% polskiego rynku zakładów bukmacherskich. Teraz udział „szarej strefy” maleje, m.in. dzięki blokadzie nielegalnych stron oraz stosowaniu wielu innych rozwiązań. Za grę u nielegalnych bukmacher odpowiada również sam gracz, a kara jaka może zostać mu wymierzona to nawet 120 stawek dziennych.
