Family Cup: Popłynęli na medal! (foto)
Ponad dwieście osób wzięło udział w III amatorskich mistrzostwach Polski w pływaniu organizowanych przez stowarzyszenie „Family Cup”. Jasielska kryta pływalnia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zgromadziła zawodników nie tylko z terenów południowej Polski ale także z północy. Jedna z rodzin przyjechała z Pisza na Mazurach.
Specyfika mistrzostw polegała na tym, że były one równocześnie rozgrywane w 16 miastach Polski, w różnych województwach.
– W tych 16 miastach odbywa się identyczny układ zawodów. Wyniki idą na jedną listę i można wtedy zobaczyć, którym jest się w całej Polsce. Natomiast w Jaśle startowały różne województwa, można było tutaj przyjechać z całej Polski – mówi Damian Ciborowski prezes klubu „Speed” Jasło
Zawody rozgrywane były w jedenastu konkurencjach pływackich. W zmaganiach indywidualnych dzieci do lat sześciu miały do pokonania dystans 12,5 metra na brodziku. Pozostali zawodnicy rywalizowali na basenie głównym, na dystansie 25 m. W sztafecie rodzinnej pływacy mieli do pokonania dystans 4×25 metrów stylem dowolnym.
Wyniki uzyskane zarówno w sztafecie jak i w konkurencjach indywidualnych przez jaślan plasowały ich na pierwszych miejscach w Polsce.
– Bardzo dobry wynik w sztafecie rodzinnej uzyskała rodzina Radwańskich z Jasła, którzy pokonali dystans w 58 sekund i jest to jeden z lepszych wyników w całej Polsce. Imponowały też indywidualne wyniki np. w kategorii 9-10 lat Alan Ciborowski uzyskał czas 14,32 s. – mówi Damian Ciborowski.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
– – –
Fotorelacja:
- Family Cup 2009 w Jaśle – fot. W. Żebracki
Brawo Panie Damianie !!! Udana impreza również za Pana sprawą. Tylko tak dalej…trzymam kciuki.Pozdrawiam!!!
NIEZLY WALEK NA TYCH ZAWODACH:D SEDZIE GLOWNY I JEGO RODZINA STARTUJACA W ZAWODACH, ZERO PROFESJONALIZMU, JEZELI RODZINA CIBOROWSKICH CHCE BRAC UDZIAL TO NIECH SIE WYBIORA DO INNEGO MIASTA WTEDY BEDZIE WIADOMO ZE NIKT NIE ROBI WALKOW A TAK WYSZLA LIPA I OGOLNA FAZA KIEDY SEDZIA GLOWNY WRECZAL SOBIE SAM NAGRODE, BEZNADZIEJA
SEDZIA GLOWNY I JEGO CALA RODZINA STARUJACY W ZAWODACH, SMIECHU WARTE:no::no::no:
Nie widziałem że by D.C sam wreczał sobie nargodę- puchar owszem ale wylosowana nogrode rzeczowa chyba oddał do puli.Ale nie pobobało mi sie rzcanie koszulek w tłum dzieciaków i te dzieciaki wyrywające sobie koszulki- nie chciało sie dalej losowac-czy nie zrobiono lasów z wszystkimi nazwiskami duzo dzieci nic nie wylosowało a podobno losów juz nie było i było rzycanie koszulek w tłum.
Do pajaców wyżej, jeśli rodzina pana Damiana jest tak zmobilizowana do udziału w zawodach i przyjeżdza z Pisza który leży na mazurach tj jakieś 900km to dlaczego macie mieć coś przeciwko temu? Tutaj chodzi tylko o dobrą zabawe a jeśli zasrany mosir i nikt inny nie potrafi zorganizować żadnych zawodów bo nie ma na nie pieniędzy a ktoś daje swoje na zorganizowanie zawodów, szuka na nie sponsorów i kupuje nagrody a wy jeszcze macie coś do niego to chyba macie coś z głowami.