Jaślanin na Mistrzostwach Świata Rugby
Mieszka w Jaśle gdzie również pracuje. Popołudniami trenuje w Rzeszowie pod okiem jednego z najlepszych specjalistów w Polsce. Mimo młodego wieku, od lat jest podporą Reprezentacji Polski Rugby na Wózkach. 21 września tego roku rozegra swój pierwszy mecz na Mistrzostwach Świata. Jest jednym z dwunastu powołanych na to wydarzenie sportowców z Polski.
Łukasz Gogosz ma 28 lat. Od 13 lat nie rozstaje się z wózkiem. Kręgosłup złamał jak wielu innych, w wakacje, w wieku 15 lat, po niefortunnym skoku do wody. Zamykając jeden rozdział, otworzył drugi. Jego przygoda z rugby na wózkach zaczęła się bardzo wcześnie, w szkole średniej. Dowiedział się, że jest sport dla takich jak on, dla ludzi, których bardzo wielu z nas utożsamia z kalectwem, niesamodzielnością. Jednak bycie niepełnosprawnym to pokonywanie tych barier.
W 2001 roku rozpoczął treningi w Krakowie z tamtejszą lokalną drużyną [team z Rzeszowa jeszcze wtedy nie istniał]. Od tamtej pory nie wyobrażał sobie innego życia. Do treningów nikt go nie musiał namawiać, mimo, że nie było łatwo, to jednak wcześniejsze doświadczenia ze sportem procentowały.
W roku 2005 zadebiutował na Mistrzostwach Europy w Lommel w Belgii jako reprezentant kraju. Jak sam przyznaje nigdy nie myślał, że jego zamiłowanie do sportu pozwoli mu grać w Reprezentacji Polski z orzełkiem na piersi. To jest największa nobilitacja. Później przyszły kolejne turnieje m.in. największy turniej świata – Bernd Best w Kolonii oraz kolejne Mistrzostwa Europy.
Najpierw w 2007 roku w Espoo w Finlandii razem z drużyną zajmuje 7 miejsce, by 2 lata później w Hillerod w Danii zająć 5-tą lokatę i uzyskać historyczny awans na Mistrzostwa Świata do Vancouver w Kanadzie. Awans o tyle istotny, że uzyskany po 12-stu latach od przeprowadzenia pierwszego pokazu tej dyscypliny w Polsce. Do tego niesamowitego tempa przyczynił się wzór Łukasza – Sławomir Sękowski z Raciborza, przez wielu nazywany jednym z „ojców polskiego rugby na wózkach”. Ten działacz sportowy oraz przez wiele lat kolega Łukasza z Reprezentacji przyczynił się do profesjonalizacji rugby na wózkach jako dyscypliny i umożliwił Polakom coraz częstszy udział w turniejach międzynarodowych. Niestety nie doczekał sukcesów do których sam się przyczynił, zmarł tragicznie przed Mistrzostwami Europy w roku 2009.
Przez kilka lat gry w Reprezentacji Polski Łukasz miał możliwość gry przeciw najlepszym zespołom Europy. Jak sam przyznaje, jego ulubionymi przeciwnikami są Niemcy i Wielka Brytania. Mecze przeciwko tym drużynom są zawsze bardzo trudne, wymagają dużo wysiłku fizycznego i jeszcze więcej koncentracji na boisku. Zdaniem zawodnika z Jasła nie ma jednak takich przeciwników przed którymi należałoby drżeć zanim mecz się rozpocznie. Każdy przeciwnik wymaga szacunku, jednocześnie jednak każdego przeciwnika można pokonać. Na tym polega sport.
Największym marzeniem Łukasza w tej chwili jest wyjazd na Paraolimpiadę razem z Reprezentacją Polski. Nie jest to marzenie nierealne. Reprezentacja Polski Rugby na Wózkach po raz pierwszy ma realne szanse na udział w tym wielkim, sportowym wydarzeniu. Być może awansu nie da się uzyskać już teraz z Vancouver, ale turniej ten może pokazać siłę i charakter Reprezentacji Polski. Jedno jest pewne, Polacy zamierzają mocno namieszać w rugbowym status quo.
Łukasz Szymczak
Brawo ! Oby więcej takich ludzi . Nie poddawać się ! Nigdy !
Łukasz tak trzymaj!
Powodzenia 🙂
Szacunek!
oj Łukasz, teraz to się nie opędzisz od lachonów :))))))))))