Przegląd mediów

Wołanie o prawdę

Krosno. Poseł Arkadiusz Mularczyk z zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, w zastępstwie nieobecnego posła Antoniego Macierewicza, przewodniczącego tej komisji, spotkał się 8 kwietnia w Krośnie z mieszkańcami miasta i powiatu krośnieńskiego. Podzielił się refleksjami na temat tego co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku, co się nadal dzieje z tą sprawą.

Wieczornica wspomnieniowa w Jasielskim Domu Kultury (fot. Przemysław Janas, Jaslonet.pl)

W niedzielę, 10 kwietnia, minął rok od katastrofy samolotu z 96 osobami na pokładzie. Wszyscy zginęli, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią.

Ważne 3 dni

– Równo rok temu byłem w Smoleńsku, byłem w Katyniu, byłem w centrum tych wydarzeń, uczestniczyłem w dziesiątkach pogrzebów. Sprawa zapadnie w nas na pewno bardzo głęboko.

Po roku zastanawiamy się nadal  nad tym co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, co się nadal dzieje z tą sprawą – mówił do zgromadzonych w sali artKina przy ul. Bieszczadzkiej poseł Arkadiusz Mularczyk.

Zdaniem posła, najważniejszą sprawą jeśli idzie o ocenę katastrofy smoleńskiej jest wyjaśnienie tego co się stało w ciągu trzech dni po katastrofie, a raczej tego co się nie wydarzyło, a powinno się wydarzyć w każdym suwerennym państwie. – Przesłuchując podczas prac zespołu smoleńskiego Edmunda Klicha, akredytowanego przedstawiciela Polski przy MAK, dopiero wiele miesięcy po katastrofie dowiedzieliśmy się jaki był tryb oddania czy powierzenia śledztwa i postępowania przez polski rząd stronie rosyjskiej – stwierdził poseł.

Rosyjska inicjatywa

Jak wyjaśnił A. Mularczyk, kilka godzin po katastrofie zastępca szefowej MAK (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy powołany do badania przyczyn cywilnych wypadków lotniczych na terenie państw byłego Związku Radzieckiego), pan Morozow zadzwonił do Edmunda Klicha z informacją, że doszło do katastrofy i że strona rosyjska proponuje wyjaśnienie tej katastrofy według konwencji chicagowskiej. E.Klich udał się z tą informacją do ministra Cezarego Grabarczyka i zaproponował mu taką procedurę. Ten z kolei przekazał ją prawdopodobnie premierowi Donaldowi Tuskowi. W ciągu trzech dni po katastrofie nie zostało zwołane posiedzenie rządu, pan premier nie zażądał od ministrów informacji, jakie rząd polski powinien podjąć działania, by tę sprawę wyjaśnić na forum międzynarodowym

– To strona rosyjska wykazała inicjatywę i tak naprawdę wskazała ścieżkę działania stronie polskiej jak tę katastrofę wyjaśnić. To nie rząd polski i polski premier wykazali inicjatywę, a Rosjanie. Dopiero po wielu miesiącach opinia publiczna i my wszyscy dowiedzieliśmy się, że to Rosjanie wskazali procedurę, wskazali konwencję chicagowską. Dopiero de facto po opublikowaniu raportu MAK, okazało się, że nawet nie konwencję chicagowską jako umowę, a jedynie jako załącznik do konwencji, który określa procedurę przy badaniu katastrof lotniczych cywilnych – dodał poseł.

(…)

Szczegóły w numerze – strona 3.

/aj/
Nowe Podkarpacie

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
wPiSdu
wPiSdu
2024 lat temu

czy do Krosna Mularczyk przyjechał meleksem?

dragoness
dragoness
2024 lat temu

@ wPiSdu
Czy krótka smycz intelektualna nie pozwoliła na inteligentniejszy komentarz?

Back to top button
2
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x