Po czterech miesiącach odpoczynku możemy wreszcie wziąć duży oddech i emocjonować się kolejnymi spotkaniami IV ligi podkarpackiej. Na początek rozgrywek wiosennych piłkarze Gamrat Czarnych Jasło wybierają się do Zaczernia na spotkanie mistrzowskie z miejscowym Limblachem.
Nasi rywale na inaugurację sezonu minimalnie przegrali w Jaśle, stąd sobotni pojedynek będzie dla nich okazją do wyrównania rachunków. Gospodarze zajmują 7 miejsce w ligowej tabeli, jednak znajdują się w gronie czterech drużyn z taką samą ilością punktów (po 21). Na własnym terenie nie zwykli remisować, z ośmiu spotkań przed własną publicznością wygrali pięć. Włodarze klubu z Zaczernia nie próżnowali podczas tegorocznego okienka transferowego, poważnie wzmacniając swój zespół. Do drużyny dołączył m.in. Przemysław Stąporski z Siarki Tarnobrzeg, a także powracający ze Stali Rzeszów Krzysztof Weres.
W jasielskim obozie plaga kontuzji, spodziewać się należy sporych roszad w składzie. Niepewny jest występ czterech podstawowych zawodników, którzy w ostatnim czasie nabawili się nieszczęsnych urazów. Pozostali gracze są jednak w pełnej dyspozycji, głodni gry i kolejnych zwycięstw. Wygrana w Dębicy na zakończenie rundy jesiennej pozwala wierzyć, że wyjazdowe fatum przestało już istnieć i trzy punkty wrócą w sobotę do Jasła. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 14.
Czarni Jasło
No i niestety przegrali 3:0