Osiemdziesięcioro dzieci i dziesięciu pracowników przedszkola w Kołaczycach zostało dziś rano ewakuowanych z budynku. Strażacy stwierdzili, że w pomieszczeniach jest przekroczone stężenie tlenku węgla w powietrzu.
– Panie z kuchni zgłosiły mi dziś rano, że poczuły jakiś dziwny zapach w kuchni, jednak nie umiały tego dokładnie określić. Żeby to sprawdzić zadzwoniłam po straż pożarną – mówi Katarzyna Gustek, dyrektor gminnego przedszkola w Kołaczycach.
Strażacy na miejscu ustalili, że stężenie tlenku węgla w powietrzu jest przekroczone, więc dyrektor podjęła decyzję o ewakuowaniu dzieci.
– Przeprowadziliśmy dzieci do Gminnego Ośrodka Kultury w Kołaczycach. Stamtąd dzieci zostały odebrane przez rodziców – mówi dyrektor Gustek.
Według ustaleń straży pożarnej stężenie tlenku węgla wynosiło 55 ppm zaś w sali, w której znajdowały się dzieci było to 17-20 ppm. Stężenie nie było więc wysokie, jednak wdychanie przez dłuższy czas takiej ilości czadu mogło wpłynąć niekorzystnie na dzieci.
Budynek przedszkola został przewietrzony, po godzinie strażacy stwierdzili, że zagrożenia czadem nie ma. Początkowo strażacy sugerowali, że przyczyną obecności tlenku węgla mogła być niewydolność instalacji kominowej. Jednak kontrola kominiarska wykluczyła tę hipotezę
– Ciągi kominowo – wentylacyjne działają prawidłowo, podobnie jak działały wcześniej, kiedy robione były przeglądy okresowe. Ostatni przegląd wykonywany był w lutym. Dzisiaj na polecenie straży pożarnej dokonaliśmy jeszcze raz kontroli i stwierdziliśmy, że przewody są drożne – mówi Piotr Nowiński, mistrz kominiarski.
Nie wykluczone, że strażacy przypadkowo wykryli przekroczone stężenie tlenku węgla.
– Trudno jest powiedzieć co było przyczyną, że któraś z pań poczuła dziwny zapach, generalnie tlenku węgla jako takiego nie da się wyczuć. Przy spalaniu się gazu w kuchenkach prócz tlenku węgla wydobywają się inne związki, które mogły być wyczuwane przez tę panią – mówi Nowiński.
Zdaniem burmistrz miasta (z którą dyrektor przedszkola się konsultowała), decyzja o ewakuacji dzieci była słuszna.
– Pani dyrektor uznała, że sytuacja tego wymaga więc podjęła decyzję o przeniesieniu dzieci do innego budynku. W takich sytuacjach lepiej dmuchać na zimne a jeśli chodzi o zdrowie dzieci, to taka decyzja była jak najbardziej słuszna – mówi burmistrz Kołaczyc Małgorzata Salacha.
Zanim dzieci wrócą do przedszkola musi zostać ustalona przyczyna obecności tlenku węgla w budynku.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Panie Żebracki, zero wyczucia smaku. „Artystyczne” fotografie to można robić z rozrywkowych imprez a nie z ludzkiego dramatu. Bogu dzięki że pan pogrzebu ks. Trygara nie zrobił po skosie.