Wyznaczona na dzisiaj rozprawa przeciwko byłemu prezesowi TVP Piotrowi Farfałowi znów została przełożona. Oskarżony nie stawił się w Sądzie Rejonowym w Jaśle. Tym razem powodem nieobecności było nieodebranie przez Piotra Farfała zawiadomienia o terminie kolejnej rozprawy.
Sprawa przed jasielskim sądem dotyczy przeprosin jakie Tadeusz Górczyk były szef rzeszowskiego oddziału TVP żąda od byłego prezesa TVP za kłamliwe określenia zawarte w piśmie do radnych powiatu jasielskiego.
We wniosku jaki trafił do RPJ powodem rozwiązania umowy z Górczykiem miało być bowiem rzekome narażenie przez niego TVP Rzeszów na nieuzasadnione koszty związane z wynajęciem samochodu wraz z kierowcą z firmy zewnętrznej do celów służbowych i prywatnych, zamiast skorzystania z samochodów służbowych TVP.
Te powody wymienione przez Farfała, Górczyk uznał za niezgodne z prawdą i skierował sprawę do sądu. Na pierwszej rozprawie w marcu Farfał nie pojawił się zasłaniając się zwolnieniem lekarskim, teraz nie dotarł do Jasła, bo nie otrzymał pisma o terminie rozprawy.
Zdaniem jednak mecenasa reprezentującego Piotra Farfała, ten jest gotów pójść na ugodę w tej sprawie.
Termin kolejnego posiedzenia wyznaczono na 11 maja b.r.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
jaja sobie facet robi z Sadu, podatnikow i wymiaru sprawiedliwoesci – wystarczy kilku panow z Policji w maskach o 5 rano – za bety i przed sad! proste – cackaja sie a kasa podatnika za kolejne przesuniecie bije podatnikowi! dziki kraj..
A CO NAS TO WSZYSTKO OBCHODZI !!!!
A mnie to ani grzeje,ani ziębi.Prywatne porachunki poprzez media ,pachną mi wyborami. Jeżeli to teoria spiskowa ,to sory,ale nie wierzę!
znam osobiście farfała, to dobry chłop
A kogo obchodzi jakiś Górczyk,albo Farfał.Jak nie macie o czym pisać to piszcie o wyczynach dyzia.Może nareszcie nadmie się i pęknie.
ixi: W sprawach cywilnych stawiennictwo strony nie jest obowiązkowe. Policja nie jest chłopcem na posyłki, by doprowadzać kogoś do sądu w prywatnych sprawach p. Górczyka.
wiec nie glowy nie zawraca..w Jasle sa wazniejsze sprawy.:uhoh: