Młodość = wypadki?
Do czterech wypadków doszło w poniedziałek 1 czerwca w województwie podkarpackim, których sprawcami byli młodzi kierowcy.
fot. archiwum
Najgorszy w skutkach wypadek zdarzył się o godz. 8.30 w miejscowości Dynów. Kierujący renault 19-latek nagle stracił panowanie nad pojazdem wypadł na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Młody mężczyzna zginął na miejscu.
Dwie godziny później, kolejny 19-latek potrącił swojego równolatka na przejściu dla pieszych w Rzeszowie. Mężczyzna kierujący samochodem był trzeźwy.
Godzina 14.00, tym razem powiat jasielski, miejscowość Osobnica i znów 19-latek. Kierowca hondy na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Mężczyzna podróżował z 17-letnią dziewczyną, która otworzyła drzwi pasażera i wyskoczyła z samochodu, gdy ten jeszcze był w ruchu. Dziewczyna doznała obrażeń, została przewieziona do szpitala.
Do ostatniego wypadku z udziałem młodego kierowcy doszło około godziny 17.10 w Sanoku. Kierowca poloneza skręcając w uliczkę uderzył w wyjeżdżający z niej pojazd. Okazało się że kierowcą poloneza jest 17-letak nie posiadający uprawnień do kierowania pojazdami. Młody kierowca nie miał dokumentów pojazdu, a badanie alkomatem wykazało, że chłopak ma prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
W większości wczorajszych wypadków powodem była zbyt duża prędkość. A ta, zdaniem policjantów jest główną przyczyną wypadków wśród młodych kierowców w ogóle.. Policjanci wskazują też na inne grzechy świeżo upieczonych kierowców.
– W przypadku młodych kierowców głównymi przyczynami wypadków jest nadmierna prędkość, brak doświadczenia, brawura oraz brak wyobraźni, a czasami także alkohol – mówią policjanci.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
widziałem parę minut temu jak ITD (Inspekcja Transportu Drogowego)parkowała na pasie rozdzielającym na wylocie w stronę Krosna i zatrzymywała ciężarówki na lewym pasie dwupasmówki,więć myślałem że nic mnie już nie może zadziwić ….. myliłem się.