Pektowin – spółka cudów
Ciągle nie ma oficjalnego komunikatu w sprawie wyboru prezesa Pektowinu. Dziś próbowaliśmy się dowiedzieć czegokolwiek ale zarówno w Jaśle jak i w Warszawie milczą.
Decyzję w sprawie nowych władz miała podjąć wczoraj Rada Nadzorcza firmy. Wśród kandydatów na stanowisko prezesa wymieniano Jerzego Pruchnickiego, człowieka związanego z jasielskim SLD i Andrzejem Skarbka z Rzeszowa, powiązanego ze strukturami PSL.
Z informacji nieoficjalnych to właśnie ten drugi miał dostać zielone światło do zajęcia fotela prezesa spółki Pektowin. Niestety nikt z Rady Nadzorczej nie mógł z nami porozmawiać na ten temat.
Próbowaliśmy również w samej firmie, jednak prezes Franciszek Bosak odsyłał nas do Ministerstwa Skarbu Państwa, gdzie minister ma przyjąć kandydata. Zadzwoniliśmy więc do Warszawy, tam początkowo skierowali nas z powrotem do Jasła, ale po przedstawieniu sprawy dowiedzieliśmy się, że informację o rozstrzygnięciu konkursu dostaniemy wkrótce.
Pytaliśmy też, co o całej sytuacji sądzą pracownicy Pektowinu. Ci dość ostrożnie podchodzą do zmian personalnych.
– Proszę pana, to jest taka firma, gdzie wszystko jest możliwe. Dziś Rada Nadzorcza wybierze swojego kandydata a za chwilę dowiemy się, że minister nie wyraża na niego zgody – mówi jeden z pracowników.
Również związki zawodowe, nie wiedzą, co dzieje się w firmie.
– My mamy wiedzę z mediów, nie umiemy niczego powiedzieć – kwituje Edmund Gondek, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Komuś bardzo zależy ,żeby zniszczyc ten zakład !i tak się chyba stanie ! ,bo jak inaczej wytłumaczyc fakt ,że jednego dziadka zastąpi drugi nie wiele młodszy !.SZKODA !I LUDZI I TEGO CZYM BYł KIEDYś "PEKTOWIN "
Prezesem będzie na pewno Kononowicz
Redakcjo, Pan Pruchnicki jest szanowanym inwestorem giełdowym. Jest jednym z większych klientów biura maklerskiego w Jaśle i doskonale znającym zasady zarządzania managerem z doświadczeniem w restrukturyzacji firm. Szkoda, że Jaślanina nie popierają mieszkańcy. Kiedy On byłby prezesem , to na pewno zależałoby mu na tym, aby spółkę wyprowadzić na prostą, a człowiek z poza Jasła zarobi swoje i pojedzie dalej.
W "Pektowinie" to nie tylko cuda ale i dziwy. No, przynajmniej parę 😛
A swoją drogą to ten Gondek z Solidarności,to udany przywódca… Podsłuchuje przez dziurkę od klucza ,zamiast działać,wpływać z załogą na bieg wydarzeń.Niech zapyta w Poznaniu jak sie to robi,albo zejdzie z ochronnej funkcji.
A Franek i tak prezesem będzie,jak Putin premiero-prezydentem…I oto idzie.Warszawscy kolesie podsuną mu marionetkę z katarynką do nakręcania,i na Mikołaja,bedą pewnie pierwsze -jaja!!!
Proszę rozszerzyć określenie "Andrzejem Skarbka z Rzeszowa, powiązanego ze strukturami PSL." nie znam takiego, o jakie struktury chodzi?
P. Skarbek jest powiązany a SLD oto jego skrócone CV Pan Andrzej Skarbek, lat 65, magister inżynier mechanik W 1969 roku ukończył Politechnikę Gdańską – specjalność: spawalnictwo okrętowe; w 1985 roku studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Krakowie; studia w zakresie zarządzania dużymi organizacjami gospodarczymi na Akademii Gospodarki Narodowej przy Radzie Ministrów Związku Radzieckiego ukończone w 1988 roku. Przebieg pracy zawodowej: Od 1969 do 1971 roku – asystent na Politechnice Gdańskiej. Od 1971 do 1976 roku główny specjalista w przedsiębiorstwie „INSTAL" w Rzeszowie. Od 1976 do 1978 roku – dyrektor rozruchu Walcowni Ciągłej Kęsów Huty Katowice Od 1978 do 1982… Czytaj więcej »
Wniosek może być tylko jeden:GENIUSZ
Każdy byle nie Bosak !!!!-może faktycznie p Skarbek uratuje Pektowin -pod warunkiem ,że Bosaka pośle tam " gdzie wrony zawracają " i sam zajmie się zakładem .Nadzieja jest ! Trzeba mu dobrze życzyc i dac szansę !-mam nadzieję ,że jeszcze wrócę do zakładu { przepracowałem tam 30 lat}, – dzisiaj za młody żeby umrzec ,za stary żeby nową pracę znalezc !-tak zostaliśmy potraktowani przez Bosaka ! Ale nadzieja powróciła ! Powodzenia p Skarbek !
Co znaczy Skarbek,co znaczy Próchnicki skoro w Jaśle wciąż świeci słońce Podkarpacia ,car Pektowina Frantz B….??? On to Ci jedyną tyką podpierającą na pochylni Pektowin,nim p… o glebę….
Czytając Wasze wypowiedzi rozumuję,że największym nieszczęściem Pektowinu jest Bosak.Pamiętajcie jednak,że może jest morzem
Katarczyk – to w "Pektowinie" powinnismy strajkować o to, by prezesm był Pruchnicki czy o to, by prezesm był Skarbek? Nie pogięło cię przypadkiem troche?
Jest już wreszcie ten nowy prezes,czy go nie ma?