Sprostowanie Krystyny Kasprzyk Dyrektora Jasielskiego Domu Kultury
Opublikowana na portalu Jaslonet.pl w dniu 23 czerwca 2009 roku informacja dotycząca organizacji Dni Jasła 2009 i mojej osoby, zawiera informacje nieprawdziwe oraz stwierdzenia naruszające moje dobra osobiste. Wobec powyższego wyjaśniam:
1. Nie jest prawdą, że „lokalni dziennikarze zabiegali o tak zwane akredytacje, umożliwiające im wejście do strefy zero, czyli za kulisy imprezy”.
Do dnia 21 czerwca do godz. 17.00, tj. pierwszego koncertu w ramach Dni Jasła 2009, do Jasielskiego Domu Kultury nie wpłynęło w tej sprawie żadne zgłoszenie; ani telefonicznie, ani e-mailem, ani w żadnej innej formie. Jedyna osoba, która w przeddzień imprezy zgłosiła chęć udziału w imprezie był dziennikarz spoza Jasła, jego zgłoszenie rozpatrzono pozytywnie.
2. Nie jest prawdą, że Jasielski Dom Kultury przygotował wcześniej rzekomą listę dla „części mediów”. Prawdą jest, że Jasielski Dom Kultury przygotował dla mediów identyfikatory, umożliwiające im wejście do Strefy I – wydzielonej dla mediów części przed scenę plenerową. Strefa O, zgodnie z warunkami podpisanych z artystami umów jest strefą niedostępną dla publiczności i osób postronnych, z konsekwencjami prawnymi i finansowymi za ich naruszenie.
3. Nie jest prawdą, że „akredytacji nie dostały: Gazeta Codzienna „Nowiny”, Telewizja Jasło, Jaslonet. Przedstawiciele tych mediów własnoręcznym podpisem potwierdzili odbiór identyfikatorów. Nikt z Radia Via ani z portalu teraz jasło nie zgłosił się do JDK ani przed Dniami Jasła, ani trakcie ich trwania, po odbiór identyfikatora.
4. Nie jest prawdą, że menedżerowie Kasi Kowalskiej oraz „Happysad” interweniowali u mnie w sprawie wywiadu dla mediów. Żaden z przedstawicieli mediów nie zgłosił do organizatora koncertów – Jasielskiego Domu Kultury chęci wywiadu z artystami.
5. Nieprawdziwe są informacje dotyczące mojej pracy na stanowisku dyrektora KDK w Krośnie.
Krystyna Kasprzyk
Dyrektor Jasielskiego Domu Kultury
tlumacza sie tylko winni..:o tak mawial moj s.p. dziadek
:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:
Takie tłumaczenia nic nie znaczą.Jeśli informacje były nieprawdziwe to zaprzeczeniem
owych może być tylko sprostowanie i przeprosiny
a zatem…:yes::sleep:
Jedyną prawdą w tej prawdzie jest prawda ,że pani Krysia jest nadal i pomimo wszystko dyrektorem od kultury.Raduje to serca jaślan jak skurczy byk.I niechże żaden torreador medialny nie burzy tej miłości,do jasnej cholery.Aż strach pomyslec co by było z JDK gdyby nie fachurowość rzeczonej damy.Takoż bawmy się i cieszmy się-jak w slowach piosenki-razem i wespół…Czuwaj!
A czy nieprawdą jest, że po Dniach Jasła zostawiła na boisku do piłki nożnej i baseballa gnojowisko, smród i zniszczoną płytę, na której nie da się uprawiać sportu. Jak na tym ma polegać kultura, to fe!
Ruda małpka w zoo stałą
Wszystkim język pokazywała
Co wy wyrzyscy się trzepiecie
Małpkę tylko przekarmiacie
Ona ma już przekwitanie
Wiec pierdyknie wam przykazanie
Ze to ona ma dziś władzę
Stara mapka w klatce zoo
Czy aby napewno jest nie prawdą
Proponujemy mediom jasielskim i Panie Redaktor Wawro o bliższe przyglądnięcie sie karjerze Pani Kasprzyckiej w Krośnie oraz Dukli bo pracownicy oraz niektóre zespoły mogą ciekawe historie opowiedzieć.
Proszę media o sprostowanie sprostowań 🙂
właśnie , że informacje dotyczące w jaki sposób pani Kasrzyk pełniła funkcję dyrektora KDK są prawdziwe, zapytajcie pracowników Kdk Krosno o potwierdzą , że pani KK jest chora.
W Dukli to dwa tygodnie pili, jak się dowiedzaieli, że "kultura" idzie do Jasła.He,he…
…Jasło to ma "szczęście" do "profesjonalistów" :(((…
Leć z wiatrem "sopranem?, może basem?", leć i nie wracaj…
Wczoraj byłem w Krośnie, na "Świe(t)lnym mieście. Kiedyś, cholera, w Jaśle też bywały dobre imprezy. Teraz w zamian mamy Panie Burmistrz i Dyrektor. Ale kabaret na radzie miasta (z pokazywaniem języka radnym włącznie) jest dostępny tylko dla nielicznych – (dlaczego nie ma fotorelacji !), a pisemne sprostowanie to nie to…
To co Pani Dyrektor opowiada to jedna wielka bzdura byłem i sam sie przekonałem na własnej skórze, żeby otrzymać przepustke do pierwszej strefy musiałem najpierw stoczyć mały spór z ochroniarzami a nastepnie po 5 min kłótni jeden doszedł do wniosku że podejdzie ze mną do namiotu oragnizacyjnego. nastepnie po rozmowach z panią dyrektą gdzie było już wcześniej ustalone że mielismy otrzymać przepustke zaprzeczyła że nic z nią nie było ustalane ale po namyśle poprosiła młodą dziewczyne i po spisaniu moich danych i otrzymaniu mojego podpisu dopiero wydano mi przepustke. Oto jak wygląda organizacja Pani Dyrektor .
Prostuj się kobietko, prostuj, boś trochę pokręcona, żeby sprostać prostym zadaniom do których zostałaś stworzona.Jeśli wiatr nie zapyli, to "in vitro" sie pochyli.I…co?
pkt.6 Nie jest prawdą, że ja mówię prawdę.
Jedna, wielka bzdura!!! Byłem na "Dniach błota" i widziałem całą sytuację. Wystarczy usunąć "nie" z każdego punktu tego sprostowania i mamy prawdziwy obraz sytuacji:|
Przeciez ta kobieta pastwila sie nad pracownikami owczesnego Domu Kultury w Krosnie. To jest szczera prawda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!