Wypadek na 17-go Stycznia, sprawca dachował

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło dziś po godzinie 18.00 na ulicy 17-go Stycznia (przy Rondzie Solidarności). Kierujący samochodem marki volvo, jadący od strony Kołaczyc nagle zjechał na lewy pas jezdni, zahaczył o jadący z naprzeciwka samochód marki cinquecento i uderzył w latarnię. Sprawca wypadku najprawdopodobniej zasnął za kierownicą.

– W wyniku uderzenia samochód przewrócił się na dach. Kierowca tego samochodu został zabrany przez karetkę pogotowia, był przytomny – relacjonuje kap. Andrzej Bugajski, dowódca II zmiany JRG Jasło.

Samochód dachując wypadł na chodnik, zatrzymując się tuż przy ogrodzeniu jednej z posesji.

Kierowca cinquecento, którego samochód nieznacznie ucierpiał nie odniósł żadnych obrażeń.

– Jechałem z Jasła włączyłem się na rondzie do ruchu w kierunku Brzostku przejechałem ze sto metrów i zobaczyłem, że jakiś samochód z ciągu aut nagle odbija w lewo przez podwójną ciągłą i wjeżdża na mój pas. Domyślałem się, że kierowca zasnął – relacjonuje zdarzenie kierujący cinquecento pan Stanisław.

Z relacji świadka wynika też, że kierowca volvo nie jechał szybko.

– To nie była przesadnie duża prędkość, miałem kilka sekund na to aby zatrąbić i żeby odskoczyć – dodaje pan Stanisław.

Jak się dowiedzieliśmy kierowca volvo nie odniósł poważniejszych obrażeń, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W wyniku wypadku doszło do utrudnień w ruchu. Zrobił się kilkukilometrowy korek. Latarnia, w którą uderzyło volvo przegięła się. Strażacy podjęli decyzję o jej zdemontowaniu. Po odcięciu przez służby energetyczne dopływu prądu, latarnia została zabezpieczona i zdemontowana.

Ruch odbywa się już bez zakłóceń.

Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl