Pielęgniarek jest za mało, by normy zatrudnienia weszły w życie
Od 1 lipca na oddziałach dziecięcych miało być więcej pielęgniarek. Nie będzie, przez co najmniej półtora roku.
Od 1 lipca 2019 roku normy zatrudnienia pielęgniarek na oddziałach pediatrycznych zachowawczych miały wynosić 0,8, a dziecięcych zabiegowych – 0,9 w przeliczeniu na łóżko. To znaczy, że na oddziale pediatrycznym ogólnym liczącym 30 łóżek pracowałoby 24 pielęgniarki, a na liczącym tyle samo łóżek oddziale chirurgii dziecięcej 27 (obecnie obowiązujące normy przewidują zatrudnienie na pełny etat analogicznie 18 i 21 pielęgniarek). W obawie, że dyrektorzy zaczną likwidować łóżka pediatryczne odsunięto w czasie realizację pomysłu.
Dlaczego dyrektorzy mieliby likwidować łóżka? Ponieważ dotrudnienie kadry pielęgniarskiej to duży koszt dla szpitala. – Kiedy w życie miały wejść nowe normy zatrudnienia na oddziałach dla dorosłych od stycznia br., w szpitalu na Podkarpaciu zaczęło ubywać łóżek. Od września do końca 2018 r. na Podkarpaciu zniknęło 339 łóżek szpitalnych. Tyle bowiem wniosków do wojewody w tej sprawie złożyli dyrektorzy podkarpackich placówek. Wnioski te nie wymagają uzasadnienia, dlatego też nieznane są przyczyny wprowadzania zmian w rejestrze. Podobno były niepotrzebne. Tymczasem pielęgniarki zaczęły zgłaszać pojawienie się na niektórych oddziałach tzw. stałych dostawek, liczy łóżek ponad limit zgłoszony u wojewody. – Konieczne stało się policzenie rzeczywistej liczby łóżek na poszczególnych oddziałach szpitalnych. Słowem sprawdzenie na jakich oddziałach koleżanki pracują „za dwie”, bo dochodzą nas głosy, że niektórzy pracodawcy kłamią w kwestii przestrzegania norm zatrudnienia – mówiła dwa miesiące temu dr n. o zdrowiu Halina Kalandyk, przewodnicząca zarządu regionu podkarpackiego OZZPiP, które zleciło codzienne raportowanie liczby zaopiekowanych pacjentów.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Anna Moraniec