Trzeci mecz wyjazdowy z rzędu czeka naszych piłkarzy w najbliższą sobotę. Rywalem jaślan będzie ostatni w tabeli MKS Kańczuga. Spotkanie odbędzie się w ramach XXIII kolejki o mistrzostwo IV ligi podkarpackiej.
Ciężko napisać o gospodarzach coś dobrego. Są czerwoną latarnią ligi, ostatni raz wygrali 30 października, kiedy pokonali Żurawiankę Żurawica przed własną publicznością. Po drodze zanotowali jeszcze kilka remisów, ale to za mało aby utrzymać IV ligę w Kańczudze. Do bezpiecznego miejsca w ligowej tabeli tracą 14 punktów, co jest praktycznie trudne do odrobienia. Co gorsza w przerwie zimowej zespół opuścił najlepszy strzelec – Maciej Lech, który zdobył dla MKS-u w rundzie jesiennej 5 bramek. Miejscowi kibice liczą w końcu na przełamanie fatalnej passy, piłkarze nie mają nic do stracenia, a jedno czy dwa zwycięstwa podniosłyby morale wśród zawodników.
„Gamrat” Czarni Jasło mimo nie najlepszej postawy w ostatnich spotkaniach, od 6 meczów nie przegrali, jednak punktów też za wiele nie zdobywają. Po ubiegłotygodniowym remisie w Sędziszowie Małopolskim spadli z drugiego na czwarte miejsce, do liderującej Crasnovii brakuje im dwóch „oczek”. Trener Jerzy Daniło zapowiedział zmiany i roszady w składzie jasielskiego zespołu. W przeciwieństwie do poprzedniej kolejki ma w swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Do gry wraca pauzujący za kartki Mateusz Madejczyk, a w pełni sił po kontuzji jest już Rafał Grzesiak.
Początek meczu o godzinie 17. Spotkanie niestety odbędzie się bez udziału publiczności z powodu remontu trybuny.
Czytaj też:
Czarni Jasło
