Jaślanie przed wyjazdem do Kańczugi mieli tylko jeden cel – wrócić do Jasła z kompletem punktów. Nasz napastnik sam strzelił dwie bramki, którymi zapewnił jaślanom trzy punkty w spotkaniu wyjazdowym.
Zawodnicy MKS Kańczugi są czerwoną latarnią ligi, ostatni raz wygrali 30 października, kiedy pokonali Żurawiankę Żurawica przed własną publicznością.
Pierwsza bramka dla jaślan padła w dziewiętnastej minucie po strzale Roberta Szalonego(0:1). Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się skromnym jednobramkowym prowadzeniem podopiecznych Jerzego Daniły.
W 60. minucie do remisu doprowadził Toczek, który bez większych problemów pokonał jasielskiego bramkarza. Jaślanie nie chcąc stracić kompletu punktów w końcówce spotkania zadali cios gospodarzom w postaci bramki (1:2).
MKS: Skop – Podstolak, Himicz, Cieleń, Gaweł – Bzdoń (85′ Trąbka), Sochacki (80′ Stepaniak), Fedoriuk – Cichy (75′ Bochnak), Toczek.
Czarni: Kwiek – Pokrywka, Bernacki, Maczuga, Kosiba – Żarnowski (46′ Brągiel), Chrząszcz, Madejczyk, Grzesiak (80′ Munia) – Złotek (73′ Majewski), Szalony (89′ Warchoł).
W obecnej chwili jaślanie znajdują się na pozycji wicelidera tabeli, a tuż przed nimi jest KS Zaczernie z jednopunktową przewagą. Dziś o 17.00 rozegrane zostanie spotkanie pomiędzy dotychczasowym liderem tabeli – JKS Jarosław a Lechią Sędziszów Małopolski.
Już w następną sobotę drużyna Czarnych Jasło rozegra przed własną publicznością „mecz przyjaźni” z Orłem Przeworsk.
Przemysław Janas
Jaslonet.pl
