Razem od pół wieku
Czternaście par małżeńskich z Jasła świętowało 50-lecie ślubu. Z tej okazji dostojni jubilaci zaproszeni zostali na uroczyste spotkanie w Urzędzie Miasta w Jaśle, podczas którego burmistrz Andrzej Czernecki, w imieniu prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, odznaczył ich „Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”.
– Wszyscy doskonale wiemy, że nie trudno jest pokochać, trudno jest jednak wytrwać razem. Nie każdemu jest dane, by po 50 latach wspólnego pożycia móc powrócić wspomnieniami, myślami do tamtych pięknych młodzieńczych lat. W dowód uznania dla trwałości i nierozerwalności rodziny Urząd Stanu Cywilnego w Jaśle wystąpił do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej o odznaczenie Państwa „Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”. Na żaden medal, na żadne odznaczenie nie pracuje się tak długo i wytrwale – powiedziała rozpoczynając spotkanie Elżbieta Stec, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
Medalami „Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie” odznaczeni zostali: Maria i Józef Augustynowie, Helena i Antoni Bigosowie, Barbara i Władysław Borowcowie, Zofia i Longin Leśniakowie, Joanna i Janusz Lisowie, Kazimiera i Eugeniusz Lisowcowie, Maria i Władysław Mikrutowie, Anna i Stanisław Musiałowie, Cecylia i Andrzej Poliwkowie, Barbara i Stanisław Sikorowie, Helena i Edward Szotowie, Krystyna i Adam Szufnarowie, Aniela i Eustachy Tatarewiczowie, Wanda i Józef Wietechowie.
– Społeczeństwo, które ma takie przykłady, jakie państwo stanowicie swoim życiem, jest bogatsze. Przykładem swojego życia pokazujecie kolejnym pokoleniom, jak mają postępować. Za to składam podziękowania, gratulacje i życzenia jeszcze wielu, wielu lat w zdrowiu – gratulował Jubilatom burmistrz A. Czernecki.
Po wręczeniu medali, które wręczali burmistrz A. Czernecki, sekretarz miasta Paweł Rzońca oraz kierownik USC Elżbieta Stec, i toaście za zdrowie świętujących małżonków, był czas na rozmowę oraz wspominanie dawnych czasów i dzielenie się refleksjami o życiu.
W opinii Jubilatów, najważniejsza jest miłość, wzajemne zaufanie i tolerancja. – Młodzież teraz jest troszeczkę zniechęcona do życia. Chce wszystko na raz, a to trzeba pomalutku, jedno drugiemu ustąpić. Jesteśmy szczęśliwi, mamy trójkę dzieci, pięcioro wnuków – powiedziała mediom po spotkaniu Zofia Leśniak. Jej mąż, Longin Leśniak, zapytany o receptę na szczęście odpowiedział bez namysłu: Miłość. Dodał, że zawsze obydwoje z żoną wykazywali wobec siebie wiele tolerancji i wspierali się nawzajem bez względu na to jak było trudno i cieszyli z tego co mają.
UMJ
W Jaśle dożyć takiego jubileuszu to naprawdę wyczyn nie lada.Gratulacje dla żonkosiów,a kolejna fotka dla JP Czerneckiego!