Konstancja Strusiewicz, Sybiraczka z Archangielska, mieszkanka Jasła, obchodziła 13 lipca br. swoje dziewięćdziesiąte urodziny. Serdeczne gratulacje jubilatce złożył Andrzej Czernecki, burmistrz Jasła, dzięki staraniom którego w czerwcu 1998 r. Rada Miejska Jasła podjęła uchwałę w sprawie repatriacji z Rosji pani Konstancji.
Bohaterka spotkania, która urodziła się 1921 r. w Kamieńcu Podolskim, w 1930 r. została wysiedlona wraz z rodziną z ojczystej ziemi do Archangielska. Przez długie lata pracowała ciężko przy wyrębie tajgi. W 1946 roku nie mogła wyjechać z Rosji, bo w dokumentach, w rubryce narodowość wpisano jej Rosjanka. Protestowała, lecz w odpowiedzi usłyszała tylko, że Polski już nigdy nie zobaczy.
A jednak zobaczyła. Do Polski powróciła w 1998 r. Od końca lat dziewięćdziesiątych do chwili obecnej pani Konstancja mieszka w Jaśle. Polski dowód osobisty otrzymała z rąk Andrzeja Czerneckiego, obecnego burmistrza Jasła.
W dniu uroczystości nie zabrakło ciepłych słów, pięknych kwiatów oraz recepty pani Konstancji na długowieczność.
UM w Jaśle
Żyj nam babciu pincet lat
rząd polski kłania się przed rosjanami, a przecież Ta Pani była ofiarą sowieckich zbrodni przeciwko ludzkości. gdzie odszkodowania? gdzie repatriacja Polaków na koszt rządu polskiego, a nie biednych samorządów? rząd pomaga teraz libijczykom czy kilka lat temu libańczykom sprowadzając ich tu, a Polaków w byłych azjatyckich republikach związku radzieckiego pozostawiamy na pastwę losu i wynarodowienie. dziwne że polskie rządy wolą przyjmować uchodźców z kaukazu niż prawdziwych Polaków ze wschodu