Dobra passa Czarnych Jasło trwa. Rzemieślnik Pilzno na kolanach (foto)
W rundzie wiosennej rozegranych zostało siedem serii spotkań. We wszystkich z nich drużyna prowadzona przez trenera Roberta Hapa wyszła obronną ręką. Po dzisiejszym zwycięstwie 3:1 nad piątym w ligowej tabeli Rzemieślnikiem Pilzno, jaślanie mają sześć punktów przewagi nad wiceliderem rozgrywek, którym jest Przeworski Orzeł.
W 23. minucie piłkę w światło bramki posłał Dziobek, „futbolówka” minęła dwóch obrońców wzdłuż linii bramkowej, ale ostatni z nich zdołał ją wypić poza pole karne. Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć spotkanie przy ulicy Śniadeckich, pierwszą bramkę zobaczyli dopiero na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy. Prostopadłe podanie wprost pod nogi dostał Konrad Kukowski, którzy zdołał minąć obronę przyjezdnych. Z kilku metrów oddał strzał na bramkę strzeżoną przez Wilczyńskiego. Piłka dotknęła słupka i wpadła do bramki (1:0).
Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania przy Śniadeckich, po dośrodkowaniu piłki w pole karne, drugą bramkę dla gospodarzy zdobył Kmiecik (2:0). Trzy minuty później, w polu karnym gości upadł jeden z zawodników z Jasła – sędzia Chmiel podyktował „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Sławomir Kwiek (3:0). W pięćdziesiątej szóstej minucie spotkania, po dość kontrowersyjnej decyzji sędziego bramkę honorową dla podopiecznych trenera Klisiewicza zdobył Nowak.
Pomimo wielu ataków w wykonaniu obydwu jedenastek, zarówno gospodarzom spotkania, jak i również przyjezdnym nie udało się zdobyć kolejnych bramek w spotkaniu rozegranym w ramach XXII serii spotkań o mistrzostwo IV-ligi podkarpackiej.
W najbliższy czwartek podopieczni trenera Roberta Hapa rozegrają spotkanie wyjazdowe z Jarosławskim JKS-em, który w obecnej chwili plasuje się na dziewiątej pozycji w ligowej tabeli.
Zobacz fotorelację! (fot. Przemysław Janas, Jaslonet.pl)
Przemysław Janas
Jaslonet.pl
Jeszcze osiem meczów do końca sezonu, w tym cztery z rywalami takimi na poziomie :>
Dziwnie ten koleś wygląda w długich włosach, że tez nie przeszkadza mu to grać
to ramos fajo