– Ten występ to moje swoiste pożegnanie z państwem, bo nie wiem czy się jeszcze kiedyś zobaczymy. Mój dzisiejszy koncert będzie przypomnieniem tego, co śpiewałem, z czego mnie państwo pamiętają – przywitał się z jasielską publicznością Jerzy Połomski.
Ciepły baryton artysty, z charakterystycznie wymawianą głoską „ł”, wybrzmiewał na sali widowiskowej Jasielskiego Domu Kultury w piątek, 16 stycznia br. Publiczność usłyszała nieśmiertelne przeboje piosenkarza m.in. takie jak: „Mała, błękitna chusteczka”, „Iść za marzeniem”, „Moja młodość”, „Bo z dziewczynami…”. Każdej z piosenek towarzyszyła historia jej powstania, opowiedziana w sposób barwny i dowcipny przez artystę. Podczas występu nie mogło zabraknąć również utworów jego ulubionego tekściarza Adama Kreczmara. Dlatego publiczność usłyszała m.in. piosenkę uznaną za pierwszy polski erotyk „Daj”, jak również „Kodeks” czy „Nie przyznam się”.
Na sali zabrzmiała także znana głównie z wykonania Mieczysława Foga „Ta ostatnia niedziela” oraz kolejne „Co mówi wiatr” czy „ Moja miła, moja cicha, moja śliczna”.
Koncert przebiegał w konwencji spotkania towarzyskiego. Półtorej godziny zleciało jak z bicza strzelił. Na zakończenie Jerzy Połomski zaśpiewał „Cała sala śpiewa z nami”, a na bis, razem z publicznością „Ucieka szybko życie”. Po występie piosenkarz spotkał się ze swoimi sympatykami i rozdawał autografy.
Koncert zorganizowany został przez Jasielski Dom Kultury w ramach 61. Studni Kulturalnej.
JDK
Subscribe
0 komentarzy