Kierowcy nadal jeżdżą pod wpływem alkoholu
Medialna burza po masakrze spowodowanej przez pijanego kierowcę i publiczna debata nic nie pomogła. Czy coś się zmieniło w myśleniu kierowców po tragicznym wypadku w Kamieniu Pomorskim, w którym zginęło sześć osób? Nic.
Tylko przez ostatni weekend, a więc kilka dni po tragedii, o której wszyscy w kraju słyszeli, na Podkarpaciu policjanci zatrzymali 32 pijanych kierowców, a w całej Polsce… 736. To są tylko oficjalnie zatrzymani, a ilu naprawdę jechało na podwójnym gazie tego nikt nie wie. Funkcjonariusze podkreślają, że Polacy muszą zmienić sposób myślenia.
Przykład z soboty: 28-letni mieszkaniec gminy Laszki wsiadł za kierownicę forda ka mając ponad 3,2 promila alkoholu w organizmie! Mężczyzna uczestniczył w kolizji drogowej z innym pojazdem. Jak wynika z policyjnych ustaleń 28-latek posiada prawomocny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W niedzielę usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Jego odpowiedzialność będzie zaostrzona w związku z tym, że dopuścił się tego przestępstwa w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów.
Za ten czyn grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat. W „normalnych” warunkach gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu, można także otrzymać 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.
Zaostrzenie kar nie pomoże?
Czy coś trzeba zmienić w przepisach? – My nie jesteśmy za zmianą przepisów, bo one w porównaniu z innymi krajami europejskimi i tak są wyśrubowane. Przecież za samo kierowanie pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat więzienia. Jeżeli za prowadzenie pod wpływem alkoholu grozić będzie 10, 15, 25 lat więzienia czy nawet dożywocie to nic to nie zmieni. Ktoś kto ma 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu i jedzie samochodem, to nie myśli o tym czy trafi do więzienia na 2 lata czy 25 lat. Podwyższanie kar nie wyeliminuje pijanych kierowców, bo np. za zabójstwo grozi dożywocie, ale te zabójstwa pomimo tak wysokiej kary i tak zdarzają się. Przede wszystkim należy zmienić sposób myślenia ludzi i to, żeby reagowali gdy widzą pijaną osobę wsiadającą za kierownicę. I to wreszcie my sami musimy wiedzieć, że po wypiciu alkoholu nie wolno prowadzić samochodu – mówi komisarz Paweł Międlar, rzecznik prasowy podkarpackich policjantów.
Grzegorz Anton
Super Nowości