W skansenie może dojść nawet do przecięcia gruntu na pół. Prace zabezpieczające już rozpoczęto. Potrwają one dwa lata. Na ten cel przeznaczono 4,5 mln złotych.
– Pieniądze pozyskaliśmy z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz z Urzędu Marszałkowskiego – mówi Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie, któremu podlega skansen w Trzcinicy. Osuwisko jest czynne, a podjęte prace są niezbędne, by uchronić skansen przed zniszczeniem. Jak poinformował dyrektor Gancarski, prace nie będą utrudniały w zwiedzaniu obiektu.
Miejsce, w którym powstał skansen, należy do najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce. Odkryto tutaj jedną z pierwszych osad silnie ufortyfikowanych, która powstała 4 tysiące lat temu.
bo to partacka troja
Trzeba było pomyśleć od tym, że jest to teren osuwiskowy przed budową skansenu. Budowa wiązała się z poważnymi robotami ziemnymi, a w Karpatach osuwiska są rzeczą normalną. Takie prace zazwyczaj uruchamiają osuwiska.
Trzeba być bardzo nierozważnym aby nie zasięgnąć opinii doświadczonego geologa ze specjalnością geologia inżynierska.