Przegląd mediów

Więcej czasu na zjedzenie obiadu

Resort edukacji chce wprowadzić 40-minutową przerwę obiadową w szkołach. To pomysł dobry czy zły? Stoją w długich kolejkach po szkolny obiad, a potem jedzą w pośpiechu i zostawiają warzywa i owoce. Ministerstwo Edukacji chce zmienić zasady wydawania i finansowania posiłków w polskich szkołach. Dzieci mają dostać więcej czasu na zjedzenie obiadu.

Więcej czasu na zjedzenie obiadu
Więcej czasu na zjedzenie obiadu

Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej, szczegółowe zasady korzystania ze stołówki szkolnej, w tym m.in. godzinę wydawania posiłków, a także czas przeznaczony na jego zjedzenie określa statut szkoły. To dyrektor ustala więc zasady organizacji pracy stołówki, w tym kolejność korzystania z niej przez uczniów poszczególnych klas i długość przerwy obiadowej. Czas to jednak pieniądz i w szkołach każda minuta jest cenna. Przerwy są więc krótkie, 10-minutowe i jedna 20-mitowa. W bardzo niewielu szkołach zdarzają się przerwy dłuższe.

– W szkole, do której chodzą moje córki, przerwa obiadowa trwa 20 minut. W czasie jej trwania na obiady chodzą jednak przede wszystkim starsi uczniowie. Pierwszaki są prowadzona na obiad w czasie jednej z lekcji. Wtedy na stołówce jest pusto i spokojnie mogą przejść z talerzami, nikt ich nie przepycha i jest miejsce przy stolikach. Tracą przez to trochę lekcji, ale to, moim zdaniem, dobre rozwiązanie, bo pozwala im spokojnie zjeść, choć i tak zazwyczaj się spieszą, bo muszą wracać do klasy – mówi mama 7- i 11-latki z Tarnobrzega.

Problem zbyt krótkich przerw chce rozwiązać MEN. Pomysł zakłada, że jedna przerwa w ciągu dnia będzie trwała aż 40 minut. Ma to pozwolić dzieciom na zjedzenie obiadu i niemarnowanie jedzenia, bo jak wynika z raportu „Nie marnuj jedzenia 2016. Szkoła niemarnowania jedzenia” przygotowanego przez Federację Banków Żywności, w szkołach marnuje się bardzo dużo żywności.

– 20-minutowa przerwa obiadowa jest za krótka, aby uczniowie mogli w spokoju zjeść posiłek, dlatego zostawiają jedzenie na talerzach. Eksperci przekonują, że wydłużenie przerwy o 10 minut, a nawet już o 5, pozwoli ograniczyć marnowanie żywności – czytamy w raporcie. – Optymalna długość przerwy obiadowej to 30 minut. Podczas 20-minutowej, obowiązującej w większości polskich szkół, uczniowie spożywają posiłki w pośpiechu, zostawiają resztki jedzenia na talerzach i rezygnują z warzyw i owoców. Natomiast 30-minutowa przerwa zapewnia 5 minut na dojście na stołówkę i czekanie w kolejce oraz 25 minut na spożycie posiłków. Warto dodać, że nawet już 25-minutowa przerwa ma pozytywny wpływ na wybór owoców i większe spożycie warzyw.

Propozycja MEN zakłada także dofinansowanie obiadów dla wszystkich uczniów. Koszty szkolnego posiłku państwo ma dzielić wraz z rodzicami. – Ze wstępnych wyliczeń wynika, że potrzebowalibyśmy na ten cel ok. jednego mld zł rocznie – mówi minister Anna Zalewska. Nowy system miałby obowiązywać od 2019 roku.

Pomysł dofinansowania obiadów nie jest krytykowany, pomysł dłuższych przerw nieco dzieli rodziców. Sceptyczni do niego są ci, których dzieci uczą się w szkołach na zmiany i spędzają w nich już teraz dużo czasu. Obawiają się, że przerwy jeszcze go wydłużą. Z zegarkiem w ręku łatwo wyliczyć, że 20 minut różnicy w ciągu całego dnia jednak wielkiej nie zrobi, a da szansę dzieciom zjeść obiad bez pośpiechu i w całości.

mrok
Super Nowości

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x