W szpitalu nie jest dobrze
14 milionów złotych – tyle wynosi zadłużenie Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. – Sytuacja jest zła – ocenia wicestarosta Franciszek Miśkowicz. Radni powiatu jasielskiego negatywnie ocenili działalność jasielskiego szpitala podczas sesji 1 lipca br. Choć kilka dni wcześniej pozytywnie w tej kwestii wypowiedziała się Rada Społeczna szpitala.
Dlaczego negatywna ocena? – Zadłużenie szpitala przekracza 14 mln zł. To są zobowiązania krótkoterminowe i długoterminowe, najgorsze są te pierwsze tzw. wymagalne, czyli są to niezapłacone faktury u dostawców zarówno towarów jak i usług, które są dostarczane do funkcjonowania bieżącego – zaznacza Franciszek Miśkowicz, wicestarosta jasielski.
8 mln nadwykonań
Zdaniem dra n. med. Szymona Niemca, zastępcy dyrektora jasielskiego szpitala do spraw lecznictwa, na niekorzystny wynik ekonomiczny wpływają tzw. „nadwykonania”. W chwili obecnej Narodowy Fundusz Zdrowia zalega z wypłatą placówce 8 milionów zł.
– Jasielski szpital obsługuje 116 tysięcy osób. Jesteśmy szpitalem ostro-dyżurowym, 365 dni w roku, 24 godziny na dobę. W tym roku wykonaliśmy już około 1,7 miliona złotych nadwykonań. To są usługi medyczne nie zapłacone przez NFZ. Większość z nich to usługi ratujące życie, o które my się będziemy domagać, aby zostały zwrócone na drodze umowy albo na drodze sądowej – wyjaśnia Sz. Niemiec. – Na dzień dzisiejszy jesteśmy na etapie sprawy sądowej za nadwykonania z 2009 roku. Całkowita kwota jaką fundusz zalega jasielskiemu szpitalowi to osiem milionów złotych. Jeżeli uzmysłowimy sobie, że od tej kwoty trzynastu milionów odjęlibyśmy osiem milionów nadwykonań – myśmy tych pieniędzy nie ukradli – to się okazuje, że ta sytuacja finansowa szpitala nie byłaby taka zła.
Nowa ustawa
– Nie jest określone czy nadwykonania zostaną wypłacone czy nie. Procedura NFZ w tej chwili to droga sądowa. W tej chwili NFZ odwołuje się aż do ostatniej instancji. Czyli jeżeli są to zobowiązania, które należałoby zapłacić za 2009 rok, to może nawet upłynąć 3 do 5 lat nim się te pieniądze odzyska. A szpital musi funkcjonować. To nie jest tak, że nagle skądś weźmie się te pieniądze na bieżące wydatki, dlatego nie można ich brać jakoby były, bo na bieżące funkcjonowanie trzeba mieć dochody i trzeba liczyć tylko na to, co się ma w kontrakcie i to jest dochodem szpitala – ripostuje wicestarosta.
(…)
Szczegóły w numerze – strona.10
/mm/
Nowe Podkarpacie
z pustego nie naleje. , a nast ępny dyrektor szpitala, nowo wybrany będzie cudotrwórcą, jak NFZ tyke jest winny szpitalowi????
Podobno cudotwórca nazywa się Czajka.
A może cudowny Burbelka ????