Marek Rząsa z PO: "Jeśli to się potwierdzi, to jest to skandal"

Po wizycie Jarosława Kaczyńskiego, wczoraj do Jasła przyjechał Marek Rząsa. Poseł Platformy Obywatelskiej spotkał się z samorządowcami z gmin powiatu jasielskiego, które najmocniej ucierpiały podczas powodzi.  

– Nie mamy lokalnego parlamentarzysty, dlatego z chęcią przyjęłam zaproszenie i przyjechałam do Jasła. Liczymy na to, że pan poseł coś nam pomoże – mówiła na konferencji posła Rząsy – Małgorzata Salacha, burmistrz Kołaczyc.  

Konferencja bez akcentów i bez konkretów

Poseł wysłuchał skarg samorządowców, obiecał pomóc, ale konkretów żadnych nie podał. Przekonywał za to, że konferencja nie miała znamion politycznych.

– Uważam, że spotkanie było bardzo owocne, bardzo się cieszę, że nie było tu żadnych akcentów politycznych, bo nie o to chodzi. Dzisiaj polityka idzie w kąt, trzeba pomóc tym, którzy najbardziej ucierpieli.  

Na konferencji byli obecni między innymi burmistrz Kołaczyc,
wójt gminy Jasło i gminy Tarnowiec

Towarzysząca posłowi Monika Prokop, zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej, z urzędu wojewódzkiego, powtórzyła sobotnią wypowiedź wojewody podkarpackiego, o zabezpieczeniu środków dla powodzian i wypłatach jednorazowych środków finansowych w kwocie 6 tys. zł.  

Nie wiadomo jednak, kiedy ruszą promesy na usuwanie skutków powodzi, na które czekają samorządowcy.  

Najtrudniejsza sytuacja w Skołyszynie

Najtrudniejsza sytuacja jest w gminie Skołyszyn, gdzie Ropa oraz potok Olszynka zalały wszystkie miejscowości w gminie – Siepietnicę, Skołyszyn, Sławęcin, Przysieki i Trzcinicę. W gminie, w której powierzchnia wynosi 7,6 tys. ha, pod wodą znalazło się 2 tys. ha. a 200 osób zostało ewakuowanych.  

Wstępnie straty szacuje się tam na 7 mln zł, z tego 2 mln zł to straty wynikłe z uszkodzenia oczyszczalni ścieków w Trzcinicy. Wójt gminy podkreśla jednak, że są to tylko wstępne szacunki.  

– Sytuacja jest nadal bardzo poważna, straty obejmują infrastrukturę drogową, kanalizacyjną i wodną a także budownictwo, mienie komunalne. To są też straty społeczne – zniszczone zostały szkoły, domy ludowe. Są to bardzo wymierne straty – mówi Zenon Szura wójt gminy Skołyszyn.

Kołaczyce ciągle odcięte od świata

Z kolei starty po powodzi w Kołaczycach szacuje się wstępnie na 10,5 mln zł. Miasto boryka się  nadal z brakiem komunikacji. Drogi na Pilzno i na Jasło nadal są zamknięte, jedyny dostęp do miasta jest przez most w Bieździadce.  

– Ubolewam nad losem mieszkańców gminy Kołaczyce, ponieważ są  takie miejscowości, gdzie przy drogach zostały poniszczone wszystkie prywatne mosty. Wiele osób nie stać, aby odbudować te dojazdy, a samorząd nie może na cele prywatne pieniędzy przekazywać. Liczymy na to, że będzie jakiś program rządowy, aby tym ludziom pomóc – mówi Małgorzata Salacha.

„To wina zapory w Klimkówce”; „Jeśli to się potwierdzi, to jest to skandal”

Zdaniem Stanisława Pankiewicza, wójta Gminy Jasło, przyczyną zalania obszarów wzdłuż rzeki Ropy, było złe prowadzenie gospodarki wody przez zaporę w Klimkówce.  

Zdaniem Pankiewicza, Klimkówka „wiedząc o opadach, które miały przyjść za 12 godzin, mogła spuścić wodę do zera”  

– Wiedząc o takich intensywnych opadach spokojnie było nadwyżkę wody spuszczać, bo o tym mieszkańcy Trzcinicy, przysiółka Topoliny wiedzą a my poziom wody obserwujemy na bieżąco –  mówił Pankiewicz.  

Tego, zdaniem Pankiewicza, nie zrobiono i gdy zaczęło intensywnie padać sytuacja była poważna. Większy zrzut wody gdy Ropa wychodziła z koryta spowodował zalanie.  

– W południe Klimkówka najprawdopodobniej spuściła nadwyżkę wody, gdyż zbiornik nie mógł wytrzymać i to było powodem zalania i Jasła i gminy Jasło – przekonywał Pankiewicz.  

– To jest ważna informacja – powiedział poseł – Gdyby to się faktycznie potwierdziło i zdecydowało o tym, że Jasło zostało zalane, to jest to skandal – mówił Rząsa  

Poseł obiecał złożyć  w tej sprawie wniosek na posiedzeniu klubu parlamentarnego – w środę zostanie poruszona sprawa RZGW.

Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl