Drogi do przedszkola nie ma. Przez bałagan urzędniczy czy złośliwość radnych?
Nie ma zgody radnych powiatowych na przekazanie 20 tys. zł dla miasta na budowę drogi dojazdowej do Przedszkola Miejskiego nr 3.
Droga dojazdowa do przedszkola ma dwóch właścicieli miasto i powiat. W sierpniu drogę rozkopano pod inwestycje ciepłownicze potem została wyrówna i wyłożona żwirkiem. Docelowo miał tam powstać dojazd dla rodziców dzieci i służb ratunkowych. 2/3 kwoty miało dać miasto 1/3 powiat.
Górczyk zarzuca niechlujstwo
Tadeusz Górczyk twierdzi, że radni nie mogą podejmować decyzji w ciemno, gdyż nie zostały im przedstawiane podstawowe informacje o prowadzonej inwestycji. Czy powiat i nadzór budowlany wie co robi miasto i czy wydało odpowiednie zezwolenia?
– Po dwóch miesiącach odpowiedź ze strony nadzoru budowlanego jest taka, że nie wiedzą i muszą sprawdzić czy jest pozwolenie czy nie. Na pytanie czy Zarząd Powiatu wydawał zgodę jako współwłaściciel tych działek na wejście w teren, też nie usłyszeliśmy odpowiedzi, bo to było dawno – tłumaczył Tadeusz Górczyk.
Przypomniał też, że na ostatniej sesji, ten punkt był omawiany i ściągnięty z porządku obrad do przedyskutowania, bo nikt nie umiał udzielić podstawowych informacji. Po dwóch miesiącach na te same pytania nadal brak odpowiedzi.
– Ja nie potrafię zrozumieć sposobu myślenia naszych rządców, dlaczego do tego się nie przygotowano wprowadzając po raz kolejny tak samo niechlujnie przygotowaną uchwałę – dziwił się Górczyk.
Dyrektor przedszkola nie rozumie postępowania radnych
Bogumiła Sojka nie rozumie urzędniczych sporów i oporu radnych. Przypomina, ze 17 lat trwała batalia o budowę przedszkola teraz podobnie zapowiada się spór o budowę drogi.
– Dziwię się ludziom, którzy kandydują na burmistrzów, że działają wręcz na szkodę mienia, które mają zamiar objąć. To jest bardzo przykre, no chyba, że się kandyduje dla samego kandydowania, a nie ma się nic dobrego do zaproponowania. Boje się, że te wojenki wrócą – mówi dyrektor Sojka.
Dodała, że przedstawi rodzicom stanowisko radnych łącznie z imieniem i nazwiskiem, kto głosował przeciwko budowie tej drogi.
„Niechlujstwo i łamanie prawa nie może być akceptowane”
Radny Górczyk, który został wywołany do tablicy przez dyrektor przedszkola, broni się twierdząc, że decyzja nie jest spowodowana złośliwością.
– Niechlujstwo i łamanie prawa nie może być akceptowane, nawet w momencie, kiedy kandyduje się na jakieś stanowisko. Moje wystąpienie nie było przeciwko budowie drogi dojazdowej, a przeciwko zastosowaniu przepisów prawa – tłumaczy Górczyk.
Jak zapowiadał burmistrz Pabian w przypadku odmowy powiatu, miasto sfinansuje budowę drogi ze swoich źródeł. Ale prawdopodobnie ten temat wróci dopiero w przyszłym roku po wyborach samorządowych.
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl
Byłam na tej sesji rady powiatu i wyraźnie słyszałam, że na budowę
drogi jest prawomocne pozwolenie na budowę. O co wiec chodzi
Panu Górczykowi. Chyba tylko o zamieszanie, co niestety mu się udaje.
Jedynie Górczyk ujawnia bałagan i niekompetencję urzędasów powiatowych. Inni radni to pisuarskie właziduupy z pożal się Boże dyrektor przedszkola na czele.
Do „o co chodzi” piszesz taki sam komentarz do wszystkich newsów o sesji rady powiatu. A tobie o co chodzi?
Jak daje się popwszechnie zauważyć,to i Oberc i Stal z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego żyją w zupełnym oderwaniu od rzeczywistosci.Do tych ludzi nic ,a nic nie dociera,za nic nie odpowiadają,jak widac nikogo i niczego się nie boją.Czas najwyższy przewietrzyć urzędy.Tylko,że ich układy,macki są przeogromne.
Ciekawe że balagan i niekompetencja urzędników i AMBICYJKI pana Gorczyka ważniejsze od …DROGI , DZIECI A NAWET interesu mieszkańców …PODZIĘKUJEMY tym bokserom w wyborach !!!!
Inwestorem tej drogi jest Miasto Jasło i tylko Urząd Miasta może
mieć lub niem mieć odpowiednie papiery niezbędne do budowy.
Nadzór budowlany nie ma żadnych podstaw sprawdzać czy jest
pozwolenie na budowę w sytuacji, gdy jak wiadomo budowa
jeszcze się nie rozpoczęła. To oczywiste, ale widocznie nie dla
wszystkich.