Odnaleziono zaginionego 57-letniego jaślanina
Powodzeniem zakończyły się poszukiwania 57-letniego jaślanina, który wczoraj zaginął pod Dynowem. W miejscowości Łubno, wraz ze znajomymi, poszukiwał złomu. Nagle jakby zapadł się pod ziemię. Od czwartkowego wieczora poszukiwało go kilkadziesiąt osób. Odnaleziono go wczoraj w południe ukrytego w szopie, w lesie.
Znajomi najpierw prowadzili poszukiwania na własna rękę pytając o niego mieszkańców okolicznych domów. Skoro jednak nie przyniosło to rezultatu, po godz. 22 zwrócili się o pomoc Policji. Działania prowadzili policjanci z Dynowa i Rzeszowa. Użyto między innymi psa tropiącego.
W piątek od rana podjęto szersze poszukiwania. Obok policjantów i znajomych zaginionego włączyli się w nie strażacy z miejscowych OSP – w sumie kilkadziesiąt osób. Około godz. 13 tyralierą przeczesywano las w pobliżu wsi. Na terenie prywatnej posesji, w szopie, która służyła do ochrony przed deszczem natrafiono na zaginionego. Mężczyzna twierdził, że nic mu się nie stało. Gdy poprzedniego wieczora zgubił się, trafił na drewnianą szopę, w której spędził noc.
Policjanci przewieźli go do ośrodka pomocy medycznej, gdzie został objęty opieką lekarską.
KWP Rzeszów
zbieral zlom???? musi byc pokolenie PRL..
to dobrze ze go znaleziono : ) niech sie cieszy życiem ! : )
dobra wiadomosc:)