21 lipca br., w Rzeszowie, na łączną kwotę 61 mln 865 tys. zł zostały wręczone przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzego Millera promesy na odbudowę infrastruktury komunalnej, zniszczonej na skutek zeszłorocznej powodzi na terenie województwa podkarpackiego.
Pieniądze, które otrzymało 118 podkarpackich samorządów, pozwolą m.in. na obudowę dróg, mostów, kładek, wałów przeciwpowodziowych, remonty kanalizacji burzowej oraz budynków użyteczności publicznej. Dla Miasta Jasło przyznano dotację w wysokości 1.000 000 zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone na „Odbudowę przepustów i rowów melioracyjnych zniszczonych w Jaśle”.
– Te środki są nam niezwykle potrzebne, ponieważ są przeznaczone na odbudowę tej części infrastruktury, która powoduje w czasie dużych opadów deszczu bardzo liczne podtopienia – mówi burmistrz Andrzej Czernecki, dodając, że te pieniądze w znaczny sposób poprawią bezpieczeństwo naszego miasta.
Na Podkarpaciu w wyniku powodzi w 2010 r. straty w infrastrukturze komunalnej wyniosły prawie 800 mln zł. Do tej pory podkarpackie samorządy otrzymały pomoc z budżetu państwa na kwotę ponad 300 mln zł.
UMJ
PiS tylko obiecywał i dał gówno.Platforma nawet dla bastionu PiS-u daje kasę bo ma rozum i klasę!
W Polsce i dla Polaków piszemy po polsku. To w sprawie słowa „promesa”, czyli „promessa”.
Należy sądzić,że kasiora nie zostanie przepultana,ale po części wykorzystana na remont ulic Jagiełły,Ujejskiego,Kraszewskiego .Chociaż wskazane ulice nie ucierpiały w czasie powodzi,ale decydenci z UMiasta i U.Powiatowego,którzy spowodowali takie ich zniszczenia są większymi szkodnikami,jak kataklizm powodziowy.I wogóle ich to nie obchodzi,że na chodnikach można nogi połamać,a na jezdniach pogubić zawieszenia
Decydenci z UM z U Powiatowego robią więcej szkody,jak kataklizm powodziowy.Kiedy mieszkańcy doczekają się remontu ulic Jagiełły,Ujejskiego,Kraszewskiego.?Na chodnikach można łamać kikuty,a na jezdniach gubić zawieszenia.I od kilkunastu lat żadnego działania tych instytucji.Czekają one prawdopodobnie na powrót tirów i ponowne otwarcie pseudoobwodnicy.
No to już SS i czytelniku trochę przesadziliście – to decydenci z UM i UP niszczą Wam chodniki i drogi w Jaśle i robią więcej szkody niż kataklizmy? A może niech mieszkańcy tak bezczynnie nie czekają, aż im ktoś chodnik przed domem naprawi? Może niech się jakoś sami zorganizują do działania. A poza tym czy ci decydenci to z księżyca Wam spadli, czy też sami ich wybraliście?
A tak w ogóle to nie cieszmy się za wcześnie, bo jak sama nazwa wskazuje to nie pieniądze, tylko OBIETNICA pieniędzy, czyli tradycja w trakcie kampanii.
„Komentatorzy” doprowadzają do absurdu pozytywne wyniki działań panującej władzy. Zgodnie z ich tokiem myślenia, nie należy starać się o żadne pieniądze, wystarczy głosić, że ma się władzę od Boga i manna sama z nieba spadnie. Wspaniałym przykładem jest rok 2010! Z nieba spadło tyle wody, że Jasło zostało zalane, i dzięki temu poprzednia władza dostała kupę kasy, żeby mogła przed wyborami wyasfaltować drogi miejskie w najwyższych punktach miasta , z pominięciem faktycznie zalanych terenów. Jaślanie nie dali się nabrać na takie sztubackie sztuczki i olali poprzednią władzę miejską, mającą swe korzenie poza Jasłem.