Jak rozliczyć dochody z zagranicy?
Dla skarbówki nie ma różnicy, czy dochody pochodzą z oficjalnego źródła, czy z tzw. pracy na czarno. W gąszczu niejasnych przepisów skarbowych zwykły obywatel najczęściej się gubi, dlatego na prośbę naszych Czytelników sprawdziliśmy, jak rozliczyć należy dochody osiągnięte za granicą. Ci, którzy tego nie zrobili, mają na to jeszcze dwa dni, chociaż w niektórych przypadkach taki obowiązek nie istnieje.
Dochody zagraniczne rozliczamy nie na najpopularniejszym PIT-37, lecz na PIT-36. Dotyczy to także podatników, których część dochodów pochodzi z pracy w Polsce, a część z zagranicy.
Polska skarbówka, w zależności od kraju, w którym uzyskaliśmy dochód, stosuje metodę proporcjonalnego odliczenia (m.in. Holandia, USA) lub wyłączenia z progresją (m.in. Niemcy, Anglia). – W pierwszej podatnik ma możliwość od kwoty obliczonego podatku odliczyć podatek zapłacony za granicą w części lub w całości – tłumaczy Krystyna Kwolek, kierownik Referatu Przetwarzania Danych w I Urzędzie Skarbowym w Rzeszowie. – W drugiej natomiast oblicza się stopę procentową, według której opodatkowujemy dochody osiągnięte w Polsce, ale przy jej obliczeniu uwzględniane są dochody zagraniczne – dodaje. W praktyce w obydwu metodach wychodzi podobny podatek.
Dla każdego z państw określone są również tzw. dzienne diety. Ich sumę, opartą na liczbie dni przepracowanych w tym państwie, odejmuje się od przychodu z zagranicy, co zmniejsza nasz dochód, a w konsekwencji kwotę podatku do zapłacenia. Co ważne, dla Urzędu Skarbowego nie ma różnicy, czy dochody z zagranicy pochodzą z oficjalnego źródła, czy z tzw. pracy na czarno. Ale obowiązek rozliczania ich w Polsce nie zawsze występuje.
– Jeżeli podatnik uzyska dochody tylko w kraju, dla którego obowiązuje metoda wyłączenia z progresją, a nie uzyska żadnych dochodów w kraju, to nie ma obowiązku się u nas rozliczać. Ale jeśli ma dochody tu i tu, to wtedy musi się rozliczyć. Jeśli natomiast podatnik uzyska dochody w kraju, dla którego obowiązuje metoda proporcjonalnego odliczenia, to zawsze musi się z nich rozliczyć – tłumaczy Kwolek.
Arkadiusz Rogowski
Super Nowości