Zwłoki zaginionej pielęgniarki zabetonowane przy wiadukcie w Jaśle?
Ciało miało zostać ukryte przy wiadukcie, gdy ten był remontowany. Niedawno wśród mieszkańców Jasła pojawiła się informacja o tym, że śledczy z Prokuratury Okręgowej w Krośnie razem z policjantami natrafili na ślad zaginionej pielęgniarki z Jasła.
Zwłoki kobiety miały zostać zabetonowane przy remontowanym w 2014 roku wiadukcie kolejowym przy ul. Kasprowicza. Czy rzeczywiście nastąpił jakiś przełom w sprawie?
Jedna z osób mieszkająca w sąsiedztwie złomowiska, na którym mieszka Janusz G., podejrzany o zabójstwo byłej żony, mówi: – Widywałam go, jak chodził w kierunku tego wiaduktu, który znajduje się jakieś 700 metrów od złomowiska – na krótko przed zaginięciem tej kobiety, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Przecież to ogólnodostępne miejsce.
Wykop zalany betonem?
Rzekomo zwłoki Haliny Gorczycy miały zostać przywiezione w noc zaginięcia kobiety w miejsce, gdzie robotnicy remontowali wiadukt nad ulicą Kasprowicza. Następnie sprawca miał je podrzucić do jakiegoś wykopu na wale, a na drugi dzień niczego nieświadomi robotnicy zalać to miejsce betonem. Co więcej, usłyszeliśmy wersję o tym, że na polecenie prokuratury ma zostać rozebrana część infrastruktury, którą wówczas remontowano.
Jak się do tych rewelacji odnosi Beata Piotrowicz, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Krośnie, która bezpośrednio prowadzi to śledztwo? – Oczywista rzeczą jest, że w trakcie tak dużego postępowania rozważa się różne okoliczności i sprawdza różne wersje. Do mnie nie dotarły informacje potwierdzające taką tezę. Prowadzę to śledztwo i gdyby policjanci na coś natrafili, to zostałabym o tym poinformowana, a takiej wiedzy nie posiadam. Na razie nie ma żadnego przełomu w tej sprawie – mówi.
Żadnej wersji wykluczyć się nie da
Jak przyznała nam prokurator Piotrowicz, na dzień dzisiejszy nie wyklucza ona żadnej wersji, nawet tej, że pielęgniarka… żyje. – Ta sprawa nie należy do tych łatwych i wymaga szerszego patrzenia na nią. Dlatego tak naprawdę żadnej z wersji wykluczyć się nie da. Oczywiście, że są wersje bardziej lub mniej prawdopodobne, ale badamy każdą z nich – tłumaczy prokurator.
Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca 2016 roku. Czy ten okres wystarczy na zakończenie sprawy? – Na teraz trudno powiedzieć. W zależności od tego, czy wyczerpiemy możliwości dowodowe, czy też będą jeszcze jakieś czynności do wykonania, będę podejmować decyzje co dalej i czy wystąpię z wnioskiem o przedłużenie śledztwa – wyjaśnia prokurator Piotrowicz.
Halina Gorczyca zaginęła w sierpniu 2014 r. Do domu, w którym mieszkała, nikt się nie włamał, nic nie zginęło, w lokalu znaleziono za to ślady krwi Haliny Gorczycy. Krew pielęgniarki ujawniono także w samochodzie należącym do Janusza G.
Policjanci przeszukiwali różne w miejsca, w których miałyby zostać ukryte zwłoki pielęgniarki, w tym kilkukrotnie złomowisko należące do Janusza G. Nigdy nie natrafili na żaden ślad, który przybliżyłby ich do rozwiązania tej zagadkowej sprawy.
Grzegorz Anton
Super Nowości
Tępa Jasielska milicja 😀 brak konfidenta to macie problem ze sprawą 😀 pokażcie że zasłużyliście na statuetke , którą x czasu temu dostaliście w programie 997! Nic sami nie potraficie tępki!
ale z niego h*j
Co na to Ryszard Petru?
Dlaczego mosty jeszcze nie rozebrane…na co czekają ?
skoro ten gosc jest mezej tej pielegniarki i jej nazwizsko jest podane to przeciez wiadomo ze on ma takie samo to czemu i tak isza janusz g? 😛