r e k l a m a
Przegląd mediów

Posłowie lubią latać za nasze pieniądze

Tylko przeloty samolotem po Polsce i świecie Marka Rząsy i Bogdan Rzońca kosztowały podatników 126 tys. zł.

Markowi Rząsie (z lewej), posłowi Platformy Obywatelskiej, podatnicy sfinansowali 112 darmowych przelotów po Polsce za 64 tys. zł. Bogdan Rzońca (z prawej) nie musiał wydawać ani złotówki z własnej kieszeni za 109 lotów samolotem i to m.in. mieszkańcy Podkarpacia dali mu na podróże 62 tys. zł.
Markowi Rząsie (z lewej), posłowi Platformy Obywatelskiej, podatnicy sfinansowali 112 darmowych przelotów po Polsce za 64 tys. zł. Bogdan Rzońca (z prawej) nie musiał wydawać ani złotówki z własnej kieszeni za 109 lotów samolotem i to m.in. mieszkańcy Podkarpacia dali mu na podróże 62 tys. zł.

Posłowie z Podkarpacia nie muszą płacić z własnej kieszeni, żeby polatać samolotem po Polsce i świecie. Finansuje im to Kancelaria Sejmu, a tak naprawdę podniebne podróże sponsorują im wszyscy Polscy – podatnicy. W ubiegłym roku przeloty samolotami upodobało sobie 15 posłów z naszego regionu. W sumie na ten cel wydano około 380 tys. zł.

Rekordzistą wśród podkarpackich posłów, który aż 112 razy latał po Polsce samolotem, jest Marek Rząsa z Platformy Obywatelskiej. Koszt jego podróży to 64 tys. zł. Na 216 posłów, którzy upodobali sobie takie podróże, ten parlamentarzysta zajął 12. miejsce.

Trzy miejsca niżej uplasował się Bogdan Rzońca z PiS, który po naszym kraju latał 109 razy i kosztowało to 62 tys. zł. Polacy, w tym i mieszkańcy naszego regionu sfinansowali mu też podróże zagraniczne – za 4 tys. zł odwiedził miejscowość Pawia we Włoszech. Co tam robił? Uczestniczył w posiedzeniu Komisji Ogólnej ds. Kultury Zgromadzenia Parlamentarnego ISE. Trochę mniej – 3,2 tys. zł – kosztowała podróż do Tallinna w Estonii, gdzie Rzońca spotkał… przewodniczących komisji właściwych ds. gospodarczych parlamentów – państw członkowskich UE. Kolejna podniebna podróż to 2,6 tys. zł, kierunek – Berlin. Tam wyjechał na zaproszenie Komisji Transportu i Infrastruktury Cyfrowej Niemieckiego Bundestagu.

Na 36. miejscu znalazł się trzeci poseł z Podkarpacia, Mieczysław Miazga z PiS, który latał 91 razy i podatnicy wydali na niego 52 tys. zł. Tyle też wylatał Stanisław Piotrowicz. Powyżej 40 tys. zł wylatało dwóch posłów: Kazimierz Gołojuch (PiS) i Mieczysław Kasprzak (PSL) mieli po 83 loty i podatnicy sfinansowali im przeloty za 47 tys. zł.

Andrzej Szlachta (PiS) latał 71 razy za 40 tys. zł. Tyle samo wydano na Krystynę Wróblewską (PiS) i Macieja Masłowskiego (Kukiz ‘15). Każdy z nich latał 70 razy. Józefa Hrynkiewicz – 32 loty za ponad 18 tys. zł. Najmniej razy z podkarpackich posłów latał marszałek Marek Kuchciński – tylko trzy razy za 1717 zł po Polsce i 8 razy za granicę.

Zbigniew Chmielowiec z PiS odbył najdroższą podróż lotniczą do Wietnamu. Podatnicy wydali na przelot aż 10 tys. zł i była to podróż razem z prezydentem RP. W sumie ten poseł kosztował nas 16 tys. zł za cztery zagraniczne loty. Bogdan Rzońca latał też poza granice Polski. Wylatywał z kraju 7 razy, koszt to 16 tys. zł.

Mariusz Andres
Super Nowości

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x