W niedziele jednak nie zrobimy zakupów
W trakcie ostatnich kilkunastu dni przez sklepy przetoczyły się tłumy klientów masowo kupujących m.in. suchy prowiant i chemię w związku z epidemią koronawirusa.
Od poniedziałku sporo mówi się o tym, że rząd zastanawia się nad tymczasowym zniesieniem zakazu handlu w niedzielę. Taka decyzja miałaby pozwolić rozładować ruch w sklepach i ograniczyć ryzyko zagrożenia koronawirusem. Okazuje się jednak, że Polacy do sklepów w niedzielę nie pójdą, a możliwe będzie jedynie prowadzenie w tym dniu dostaw towarów.
Zakaz handlu w niedziele funkcjonuje w Polsce od 11 marca 2018 r. Ograniczenia miały docelowo odciążyć pracowników, którzy często zamiast odpoczywać w ostatni dzień tygodnia musieli udawać się do pracy. W związku z epidemią koronawirusa i gigantycznym ruchem w sklepach, w ostatnich dniach pojawiało się wiele informacji, w sprawie tymczasowego zniesienia niedzielnego zakazu. Chodzić ma o zmniejszenie ruchu klientów w najbardziej napiętych dniach, a przy tym zminimalizowanie potencjalnego zagrożenia. Pozytywnie o takim pomyśle wypowiadała się chociażby Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Jak teraz się okazuje, zakaz handlu w niedziele nie zostanie zniesiony, a jedynie złagodzony w jednym obszarze. Zapowiedzieli to podczas środowej konferencji prasowej, po posiedzeniu Rady Gabinetowej, przedstawiciele rządu.
– Wzruszyliśmy ustawę o zakazie handlu w niedzielę na mocy oświadczenia Państwowej Inspekcji Pracy, Komendanta Głównego Policji oraz Prokuratora Generalnego, na mocy ich wspólnego oświadczenia umożliwiliśmy towarowanie sklepów w niedzielę – poinformowała minister rozwoju, Jadwiga Emilewicz. Jak słyszymy, takie rozwiązanie ma sprawić, że gwałtownie opróżniane z produktów sklepy, będą od poniedziałku gotowe dla klientów. Ponadto jak podaje ekonomiczny serwis money.pl, póki co rząd nie zezwoli Polakom na zakupy w niedziele.
Kamil Lech
Super Nowości