Mocne brzmienia na pożegnanie wakacji
Na pożegnanie wakacji mocne brzmienia opanowały scenę Jasielskiego Domu Kultury, gdzie 30 sierpnia odbył się „Koncert za (5) zeta”. Przez ponad 4 godziny miłośnicy mocnego grania mogli posłuchać pięciu zespołów, których muzyka oscyluje wokół hard rocka i metalu. Na scenie JDK wystąpili: AgonyA, Salvation, Vermillion, Hornblend, i Drive Me Insane.
Przybyłych na koncert powitał dyrektor JDK, Janusz Szewczyk. – Na scenie Jasielskiego Domu Kultury zaprezentują się młodzi wykonawcy, których rozpiera chęć grania. Jestem przekonany, że zagrają z sercem, czadowo, znakomicie. Mam nadzieję, że będziecie się państwo doskonale bawić – powiedział dyrektor JDK.
Jako pierwsi na scenę wyszli muzycy grupy AgonyA, którzy rozgrzali publiczność energetyczną dawką gotyku i metalcoru. Fani formacji usłyszeli m.in. „Endless Fray”, „Eyes Full Of Fear”, „Deep Inside” czy „Forgive Me”. Muzycy wykonali także cover grupy Black Sabbath – „Paranoid”.
Później publiczność zanurzyła się w dźwięki heavy i thrash metalowe za sprawą muzyków „Salvation”. Rozpoczęli od porcji coverów: „Master Of Puppets” z repertuaru grupy Metallica, „Breaking The Law” – Judas Priest, a także „Trooper” i „Fear Of The Dark” – Iron Maiden. Zespół zagrał również własne utwory, m.in. „Salvation” i „Break”.
Kolejnym wykonawcą był zespół Vermillion. Jasielscy reprezentanci energetycznego thrash metalu i metalcore-u uraczyli słuchaczy dużą dawką energetycznych dźwięków. Zabrzmiały m. in. utwory: „Seek” i „Destroy”.
Hornblend to kolejny zespół z Jasła. Muzyka formacji obracającej się wokół hard rocka i metalu przyciągnęła pod scenę kolejnych miłośników tych gatunków. Grupa zagrała zarówno utwory własne – m. in. „Nieobecna”, „Red Rain”, „O.N.I.”, a także „Bogdafold” – jak i covery, m.in. „Enter Sandman” z czarnego albumu Metalliki.
Ostatnim wykonawcom tego wieczoru był zespół Drive Me Insane”. Ich muzyka to wypadkowa agresywnych riffów z dużą dawką emocji. Muzycy wykonali m. in.: „Fly Sky High”, „Inside My Head”, Lightspeed Kidnapping” oraz na zakończenie „Fly Sky High”. Ten czwartkowy maraton muzyczny przypadł do gustu publiczności przybyłej tego dnia do Jasielskiego Domu Kultury.
pch
Jasielski Dom Kulury
Seek i Destroy mnie rozwaliło : O
Koncert pierwsza klasa, warto robić takich więcej!
ps „Ostatnim wykonawcom”? Pozdrawiam autora tekstu 😉
’seek’ i 'destroy’ rzeczywiście rządzą 😀
Super koncert – jednak myślę, że zespoły grają za mało własnych kompozycji. Pomiędzy nimi a 2 znanymi jasielskimi zespołami niestety jest przepaść. Zobaczymy co będzie w przyszłości…
Literówki się zdarzają. A co za kapela ten Vermillion? Gdzie można znaleźć ich kawałki? Jeśli autor nie dostał właściwej informacji co do set listy, to należało mu ją dostarczyć. Wkońcu kapela nie jest tak znana jak np. Krusher, że każdy ma obowiązek znać jej utwory 🙂 Jak to pisał już Tadeusz Boy – Żeleński: „Eunuch i krytyk z jednej są parafii- obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi”.
@Brad Pitt
Seek and Destroy to nie piosenka żadnego z ww. zespołów, tylko takiej ekipy jak Metallica. Ale w końcu ta kapela nie jest tak znana jak np. Krusher, że każdy ma obowiązek znać jej utwory (-;
Koncert świetny, nareszcie coś się dzieje w Jaśle! A co do jasielskich zespołów – Vermillion wypadł świetnie, ponieważ nie opierają się na samych coverach, ale mają swoje, całkiem niezłe kawałki, które wpadają w ucho. Chłopaki robią postępy, życzmy im powodzenia i trzymajmy kciuki.
Świetnie zorganizowany koncert i przede wszystkim ZAJE*STA JASIELSKA PUBLICZNOŚĆ!
Słyszeliśmy o Was już wcześniej m.in. od BlackJack, a teraz mogliśmy przeżyć to na żywo! 😀
Pozdrawiamy i komu podobał się nasz koncert zapraszamy serdecznie na FB: http://www.facebook.com/MetalSalvation
Naprawdę? Nigdy bym się nie domyślił, że chodzi o utwór „Metalliki, zwłaszcza z albumu „Kill 'Em All”. Dotarłem do autora relacji i wiem co się stało 🙂 Nie takie numery potrafi wywijać word, jak się go nie pilnuje. Znam to z autopsji.
Częściowo się zgodzę z moimi szanownymi przedmówcami. Ja kilka lat temu też pisałem do gazetki szkolnej i word – juz nie wiem który, ale jakiś przed wersją 2003 – miał ustawione automatyczne poprawianie błedów i „sztywno” język polski. Pisałem o Gunsach i zamiast „utwór „Live and Let Die”, poprawiło na utwory „Live” i „Let Die”. Nie musze mówić, że nie zauważyłem, poszło do druku,a później ludzie mieli polewkę. 🙂 Oczywiście należy:
Po 1: zmienić worda na 2003 i w ustawieniach wyłaczyć automatyczną korektę, natomiast włączyć automatyczne rozpoznawanie języka.
Po 2: panie redaktorze mniej dyskutować z Fadamasem ;-).
wie ktos gdzie jest wiecej zdj?
Pytał ktoś o zespół Vermillion, możecie nas znaleźć na Facebook-u: https://www.facebook.com/VermillionPL 🙂