Czarni Jasło znów na fali. W rozegranym dzisiaj spotkaniu wyjazdowym, podopieczni trenera Roberta Hapa pokonali beniaminka rozgrywek III ligi lubelsko-podkarpackiej drużynę Orła Przeworsk.
W pierwszej odsłonie wyjazdowego spotkania, podopieczni trenera Hapa mieli kilka dogodnych okazji strzeleckich, ale zawodziła ich skuteczność. W pierwszych trzydziestu minutach spotkania niemal stuprocentową okazję strzelecką miał Wolański, ale oddany przez niego strzał minimalnie minął bramkę Drzystka. Do bramki przeworszczan próbował strzelać również Wierdak, ale jego strzały kończyły się fiaskiem. W pierwszej odsłonie żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
W drugiej połowie obie drużyny miały kilka dogodnych okazji strzeleckich, jednak żadna z nich nie została zamieniona na bramkę. W osiemdziesiątej minucie sędzia Kosak pokazał w przeciągu kilkunastu sekund dwie żółte kartki dla Góry. W osiemdziesiątej ósmej minucie trener Hap wpuścił na boisko Złotka, który zamienił Wierdaka. Dwie minuty później Waldemar Złotek pokonał po raz pierwszy i ostatni w meczu bramkarza gospodarzy. Złotek minął obrońców z Przeworska, oddał mocny strzał w długi róg bramki i pokonał tym samym goalkeepera Orła.
Orzeł: Drzystek – Broda, Vaskovets, Sykała, Tworzydła – Kocur(Mazur 62′), Zięba(Strączek 76′), Melnychuk, Lech(Kowal 53′) – Gawłowski, Pietluch (Bukała 29′).
Czarni: Kwiek – Maczuga, Bernacki, Remut, Dziobek – Kurowski(Munia 64′), Kukowski (Warchoł 72′), Wolański, Chrząszcz(Skała 36′), Wierdak (Złotek 88′) – Góra.
Robert Hap (Czarni Jasło): „W pierwszej odsłonie – z naszej strony mecz niewykorzystanych sytuacji. Pięć stuprocentowych sytuacji, ale niestety żadnej z nich nie byliśmy w stanie zamienić na bramkę. Przeworszczanie w pierwszej połowie mogli dwa razy objąć prowadzenie w meczu, ale nie dopisywało im szczęście. W drugiej połowie dzisiejszego meczu, zdecydowanie więcej z gry miał zespół Orła Przeworsk. Natomiast my graliśmy z kontrataku. Czerwona kartka dla Góry skomplikowała nam grę. Wprowadzony kilka minut wcześniej Waldemar Złotek pokazał się na boisku z bardzo dobrej strony. W dziewięćdziesiątej minucie zdobył dla naszego zespołu jedyną w meczu bramkę na wagę kompletu punktów w tym spotkaniu”.
Przemysław Janas
Jaslonet.pl
Gratulacje ! Tak trzymać nadal!.