U Franciszkanów podziękowali "za wszystko"
Wspomnienie św. Franciszka z Asyżu przypada na 4 października, jednak już wczoraj w Kościele oo. Franciszkanów padło stwierdzenie, że gdyby patron ekologii żył, pisałby wiersze jak ks. Jan Twardowski. To właśnie twórczość tego polskiego poety, przedstawiciela współczesnej liryki religijnej była tematem przewodnim koncertu „Dziękuję za wszystko”.
W koncercie zaprezentowały się trzy jasielskie chóry: Solideo, Chór Prywatnej Szkoły Muzycznej II stopnia w Jaśle oraz Jasielski Chór Kameralny. Śpiew urozmaiciła muzyka orkiestry, gdzie znalazły się osoby z Krakowa, ale i z Jasła – występujące pod nazwą Jasielskiej Orkiestry Kameralnej. Obydwie z wymienionych kolektyw zagrały pod batutą Janusza Wierzgacza – pomysłodawcy „Dziękuję za wszystko” i kompozytora zaprezentowanych dziś utworów do wierszy Jana Twardowskiego.
– Byłem podekscytowany tymi wierszami i bardzo ciężko było mi się odnaleźć w ich głębi, ale doszukiwałem się ich w każdej wolnej chwili. – mówi Wierzgacz. – One są tak przepełnione jakąś głębią i są tak przepełnione tekstem, nawet, jeśli wiersz składa się z kilku słów. Bardzo ostrożnie podszedłem do pisania muzyki do tych wierszy, są piękne, jak wszyscy wiemy, a wynik końcowy… jestem zadowolony, bardzo.
Licznie zgromadzeni na koncercie Jaślanie mieli okazję posłuchać również solistów: Sylwii Olszyńskiej – absolwentki Krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie śpiewu solowego, śpiewającej sopranem oraz Przemysława Bałki – bas.
– Bardzo lubię tu śpiewać, właśnie dlatego, że koncerty zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem, kościół był pełen. Owacje na stojąco… Chyba każdy chciałby śpiewać dla takiej publiczności. – mówi Przemysław Bałka, dla którego śpiew stanowi nieodłączną część życia: – Jest to pasja, w którą się wpada i z której już nie tak łatwo się wyrwać. Jeżeli człowiek kocha śpiewać to potem nie jest w stanie bez tego żyć – dodaje.
Podobnie jest w przypadku Sylwii Olszyńskiej:
– Jako absolwentka Akademii Muzycznej, właśnie teraz podążam stopniami kariery zawodowej, można tak powiedzieć, powolutku i nie wyobrażam sobie swojego życia bez śpiewania i bez tego, że mogłabym jakoś istnieć w tym zawodzie – mówi Sylwia
Godzinny koncert zakończył się bisem – odpowiedzią na wspomniane „owacje na stojąco” jasielskiej publiczności.
Sylwia Binkowicz
Jaslonet.pl
– – –
Patronów mamy coraz więcej.Powinno być nam coraz lepiej
Tak ,istotnie impreza była na bardzo wysokim po ziomie.Doskonała organizacja,muzyka,teksty oraz młodzież jasielska w towarzystwie krakowian…Owacje na stojąco,pełen kościół ludzi świadczą o potrzebie oglądania ,także rodzimej twórczości…???Gratuluję pomysłodawcom,organizatorom i wykonawcom dzieł
Proszę o więcej,i coś odmiennego niż czym JDK wali nas po szczękach!!!
JDK, to brak kultury. To targowisko krosnieńskie za nasza kasę:(
Rozumiem,że sugerujecie aby wszystko robić u Franciszków,a JDK zlikwidować.Gratuluję
Przynajmniej u Franciszkanów mogliśmy usłyszeć naszych jasielskich młodych muzyków, grających w prawdziwej, dużej orkiestrze i rozbudowany chór. Proszę powiedzieć, kiedy JDK zrobił coś podobnego?
frytka ty dalej z takimi leszczami grywasz?:D kiedy wlasny band?
Niektóre komentarze sugerują, że dopalacze ciągle są w użyciu. A myślałem, że będzie mądrzej.
Do słuchacza.Akustyka u Franciszków jest poniżej dna.Najlepiej niech się zajmą zbieraniem ziół.
Ks.Twardowski miał ostatnie życzenie aby pochować go na Powązkach.Prymas Józef podeptał to ostatnie życzenie i pochował księdza w pustych murach świątynij opatrzności
do muńka "elektroakustyka". a czy ja mówiłem w mojej wypowiedzi coś o akustyce? Dlaczego ten komentarz jest skierowany do mnie? A jeśli już o to chodzi, to wszystko jest kwestią dobrego nagłośnienia, które na koncercie nie było dobre.
Naglosnienie fatalne ,koncert znakomity ale to prawda ze glemp nie mial zadnego prawa do zmiany ostatniej woli ks twardowskiego ale temu czlowiekowi kasa przeslonila oczy to czesto u hierarchow bywa , dlatego ludzi ich nie znosza ich hipokryzji
Żadne nagłośnienie w kościele nie będzie nigdy dobre.Jasne
Dobre a nawet swietne jest w farze ,nie ma odbic od slupow itp fala rozchodz sie rowniatko
Szkoda, że nie zorganizowali tego koncert w JDK, bo istniała szansa, że fala głosowa odbije się np.od kotary i rypnie w łeb taką jedną wiesniaręz okolic przyległych do Jasła.
Sprawdzimy,czy nie ma tam fal stojących
Do Laptusa.Zgoda,ludzie nie znoszą ich hipokryzji,ale w imprezach z ich udziałem ochoczo uczestniczą,poza ,oczywiście pewnymi wyjątkami
ale koncert był super, taki błogi spokój, super. fajnie ze ojcowie franciszkanie jeszcze chcą i im się chce wspierać naszych zdolnych ludzi, nie to co poniektórzy z niejakich "domów kultury", pozdrowienia dla Jasia Chrzanowskiego, tak trzymaj, brawa dla dyrygenta, chóru, orkiestry i solistów !
a wiecie co jest najlepsze? Specjalnie patrzyłem na jakich portalach jest informacja po tym koncercie. I zgadnijcie na jakim portalu nie ma ani słowa? Oczywiście na jaslo4you, a wiecie dlaczego? Bo koncert nie był niczym związany z JDK :)a to przecież jedność! To jest żałosne. A koncert był naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Niech żałują!