Ceny paliw na stacjach spadną… o nawet 40 groszy?
Powodem przyszłej obniżki stawek paliw są m.in. napięte relacje w obszarze naftowym pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją, a także problem koronawirusa.
W obliczu natłoku decyzji w związku z koronawirusem, powody do radości mogą mieć kierowcy. Jak wskazują eksperci od rynków paliw, historyczne spadki cen ropy naftowej (w poniedziałek spadek o 30 proc.) wpłyną na spore obniżki stawek paliw na stacjach benzynowych. Do końca marca litr Pb95 może być tańszy o nawet 40 groszy! Powód? Mniejszy popyt na paliwo przy wzroście podaży. – Sytuacja jest dynamiczna – słyszymy.
W ostatnich miesiącach kierowcy w Polsce obserwowali stale rosnące ceny paliw na stacjach benzynowych. Mowa o benzynie bezołowiowej 95, ale także o oleju napędowym czy gazie LPG. Powodem wzrostów stawek była m.in. niepewna sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz niska wartość złotówki. Teraz okazuje się, że ceny paliw zostaną znacznie… obniżone.
Dlaczego? – Po pierwsze, obserwujemy wojnę naftową pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską, co finalnie kreuje niższą wartość ropy naftowej, a po drugie, mamy do czynienia z koronawirusem – mówi Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw E-petrol. – Wirus wpływa na mniejszą ilość potrzebnego paliwa, realizowanych jest m.in. mniej lotów samolotowych, a to z kolei powoduje, że mamy niższy popyt równocześnie przy dużej podaży. W efekcie ceny hurtowe paliw są obniżane, co w najbliższych dniach przełoży się także na ceny detaliczne – dodaje. Co to wszystko oznacza?
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Kamil Lech