Darmowy roaming wcale nie taki darmowy?
Wielu operatorów nalicza konsumentom dodatkowe opłaty za rozmowy telefoniczne w ramach usługi.
Darmowy roaming w Unii Europejskiej miał być ukłonem w stronę mieszkańców wspólnoty, którzy od 15 czerwca płacą za połączenia głosowe według stawek krajowych. Z usług chętnie korzysta wielu Polaków, w tym również mieszkańców Podkarpacia. Jak się jednak okazuje, „darmowo” nie zawsze idzie w parze z „bez ograniczeń”, dlatego sporej grupie konsumentów prawdopodobnie przyjdzie zapłacić większy rachunek.
Dlaczego? Fakt, że klienci mają „darmowe” rozmowy nie oznacza, że większych kosztów nie ponoszą operatorzy. Każda sieć rozlicza się z połączeń po cenie hurtowej. Oznacza to, że przy nagminnym korzystaniu przez konsumentów z roamingu dany podmiot obsługujący odnotowuje olbrzymie straty. Co w związku z tym? Wielu operatorów postanowiło wprowadzić naliczanie dodatkowych opłat, co w myśl dyrektywy UE nie jest czynem zabronionym. Wyższe koszty mają dotyczyć osób masowo korzystających z usługi. Jak kwestia prezentuje się finansowo? – Dodatkowe opłaty naliczane mogą być w wysokości: 0,16 zł brutto za minutę wykonanego połączenia głosowego oraz 0,05 zł brutto za wysłaną wiadomość SMS – informuje Arkadiusz Majewski z biura prasowego sieci komórkowej Plus.
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Kamil Lech