Tarnowiec powiedział "Tak" Bogusławowi Wójcikowi

Mimo niskiej frekwencji, tylko 15,9%, za tym aby Bogusław Wójcik objął stanowisko wójta opowiedziało się aż 95% glosujących.

Do urn trafiło 1161 kart do głosowania. Na 1148 ważnych głosów, „tak” Bogusławowi Wójcikowi powiedziało 1088 osób, a „nie” tylko 60 wyborców.

Poparcie jakiego udzielili wyborcy nowemu wójtowi było zaskoczeniem nawet dla samego zainteresowanego.

Bogusław Wójcik, wójt gminy Tarnowiec (fot. W. Żebracki)

– Jestem bardzo zaskoczony, przyznam szczerze, że myślałem, iż otrzymam mniejsze poparcie. Tak dobry wynik traktuję jako uznanie dla mojej dotychczasowej pracy w gminie, pracuję już 19 lat i ludzie mnie trochę znają. Dlatego ja to poparcie chcę traktować jako poparcie moich dotychczasowych działań – mówił Bogusław Wójcik.

Niestety frekwencja niedzielnych wyborów była na poziomie 16%. Co może wskazywać na to, że mieszkańcom gminy Tarnowiec nie zależy w takim stopniu na wyborze swoich przedstawicieli zarówno do parlamentu europejskiego (frekwencja rzędu 15%) jak i do władz gminnych.

Jednak, jak podkreśla Wójcik,  wybory wójta miały specyficzny charakter i w tym należy szukać przyczyny tak słabej frekwencji.

– Myślę, że jedną z  przyczyn tak niskiej frekwencji mogło być to, że był tylko jeden kandydat i wiele ludzi uważało, że jak jest  tylko jedna kandydatura, to ten kandydat jakby z „automatu” zostaje wójtem – tłumaczył Wójcik.

Na pytanie, czy kontrowersje wokół jego osoby, które pojawiły się na początku kampanii wyborczej były odczuwane podczas spotkań z mieszkańcami, Wójcik odpowiedział:

– Na początku kampanii było trochę zamieszania ale później na spotkaniach, które miałem z mieszkańcami gminy, dominowały sprawy i problemy bieżące. Dyskusje były merytoryczne, nie było żadnych „ataków politycznych”  – wyjaśnił Bogusław Wójcik.  
 
Kuba Kowalczyk
Jaslonet.pl