Prognozy ekspertów. Kierowcy przez ostanie miesiące z lżejszym sercem podjeżdżają do dystrybutorów na stacjach paliw. Ceny tankowania spadły do poziomów notowanych w 2009 roku. Jak długo taki stan się utrzyma?
Olej napędowy za 3,65 z zł litr, benzyna Pb 95 za 3,96 zł za litr, a autogaz po 1,68 zł. Tak wyglądają obecnie średnie ceny paliw na podkarpackich stacjach, a można zatankować jeszcze taniej. Tak dobrej sytuacji nie było od 7 lat.
Obecne obniżki cen paliw, jakie obserwujemy już od kilku miesięcy, są wynikiem zalania światowych rynków nadprodukcją tego surowca. Ropy jest za dużo, a jej producenci, m.in. państwa arabskie, nie zmniejszają wydobycia. Mało tego, do gry włączają się kolejni gracze jak Iran, co powoduje dalsze obniżki. W ciągu półtora roku cena baryłki spadła z ponad 100 dolarów do poziomu niewiele ponad 30 dolarów.
Wciąż nie widać szansy na porozumienie między producentami ropy, zwłaszcza między Rosją a światem arabskim. Według ekspertów z portalu e-poetrol.pl, bez takiego działania podaż i popyt na rynku naftowym nie zbilansują się przez długie miesiące i tym samym ceny surowca będą się utrzymywać na niskim poziomie.
Eksperci z Międzynarodowej Agencji Energetycznej przewidują, że nadpodaż ropy utrzyma się co najmniej do jesieni 2016 roku. Oznacza to, że praktycznie cały 2016 rok kierowcy będą cieszyć się tanim tankowaniem.
Sytuacja jest tu klinczowa, bo nowe źródła ropy na świecie, jak amerykańskie łupki i irańskie złoża generują nadpodaż. Natomiast gdyby Rosja czy Arabia Saudyjska zmniejszyły wydobycie, by podbić cenę ropy, mogłyby stracić udział w rynku.
ArtG
Super Nowości
no i dobre !