Tragiczny bilans utonięć w regionie
PODKARPACIE. 3 mężczyzn utonęło. Los kolejnego nadal nie jest znany.
Ostatni lipcowy weekend okazał się tragiczny nad wodą. Tylko w niedzielę życie straciło trzech mężczyzn kąpiących się w Sanie, Jeziorze Solińskim oraz zalewie Podwolina. Służby nadal poszukują 35-letniego mieszkańca Niechobrza, który w najprawdopodobniej również utonął w stawie.
– W niedzielę podkarpaccy strażacy czterokrotnie interweniowali na akwenach – informuje – mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie. – Tuż po godz. 15 strażacy otrzymali zgłoszenie o utonięciu mężczyzny w rzece San. Do zdarzenia doszło w Sarzynie. Płetwonurkowie ze specjalistycznej grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Komendy Miejskiej PSP w Przemyślu odnaleźli w rzece mężczyznę. Niestety nie udało się go uratować – zaznacza.
Po godz. 17 strażacy zostali zadysponowani do Niechobrza, gdzie najprawdopodobniej w stawie zaginął mężczyzna. poniedziałek wznowiono poszukiwania. Jak wstępnie ustalili policjanci, dwóch mężczyzn spotkało się w domu jednego z nich. Postanowili popływać w pobliskim stawie. Jeden z nich poszedł na chwilę do domu, kiedy wrócił kolegi już nie było, a na brzegu leżała jego odzież. Mężczyzna o całym zdarzeniu powiadomił służby. – Przeszukano brzeg zbiornika i okoliczne zarośla. Jednocześnie strażacy pływając łodzią, przeszukali staw, a płetwonurek sprawdził dno zbiornika. Zaginionego nie odnaleziono – mówi mł. bryg. Marcin Betleja. W poniedziałek wznowiono poszukiwania.
Do kolejnego wypadku doszło w Nisku doszło do kolejnego wypadku. Przed godz. 19 na zalewie Podwolina, 24-letni mężczyzna zanurzył się w wodzie i zniknął pod jej powierzchnią. – Przybyła na miejsce specjalistyczna grupa ratownictwa Wodno-Nurkowego ze strażakami z Przemyśla i Sanoka podczas poszukiwania odnalazła mężczyznę. Prowadzono reanimację, niestety nie udało się go uratować. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Przed godz. 21 w Polańczyku strażacy płetwonurkowie w Jeziorze Solińskim odnaleźli ciało mężczyzny. Jak ustalili policjanci, był to 27-latek, którego zaginięcie dzień wcześniej zgłosiła narzeczona. Grupa młodych osób w sobotni wieczór bawiła się w dyskotece w Solinie. Po godz. 23, jeden z mężczyzn wyszedł z lokalu. Gdy narzeczona zauważyła nieobecność 27-latka, skontaktowała się z nim telefonicznie. Poprosiła, by nie ruszał się z miejsca, w którym się znajdował i razem ze znajomymi zaczęła go szukać. W poszukiwaniach od początku brali też udział policjanci, którzy patrolowali teren Soliny. Następnego dnia dołączyli do nich policyjni stermotorzyści oraz strażacy z Leska, którzy odbywali szkolenie na terenie zalewu. To ich płetwonurkowie o godz. 20.40 wyciągnęli z wody ciało 27-latka.
Służby przypominają, aby w czasie wakacji przestrzegać zasad bezpieczeństwa. – Pamiętajmy, aby kąpać się tylko w miejscach do tego przeznaczonych. Za każdym razem, gdy wchodzimy do wody w miejscu niestrzeżonym przez ratowników bądź w miejscu niedozwolonym, ryzykujemy życiem – podkreśla mł. bryg. Marcin Betleja. – Absolutnie nie wchodźmy do wody po alkoholu. Pływając, pamiętajmy o naszych możliwościach, nie przeceniajmy ich. Czerwona flaga oznacza bezwzględny zakaz kąpieli. Zastosujmy się do tych sygnałów – wylicza. Przed wejściem do wody należy schłodzić ciało wodą, aby uniknąć szoku termicznego. Nie zapominajmy też o pilnowaniu dzieci, nawet tych, które potrafią pływać.
Super Nowości 24